O pracy nawet nie wspominam . Przyjechał dziś jeden stary nasz klient i po kilku minutach stwierdził ,że u nas jak zwykle wysokie obroty. I to właściwie mówi wszystko.
Rano wybrałam się na targ. Miałam mało czasu więc ograniczyłam się do 2 stoisk z zieleniną i 2 z rajstopami . Kupiłam kalafior , rzodkiewki , pomidory ,jabłka, gruszki i śliwki - te ostatnie już się kończą . A poza tym dwie pary rajstop dla siebie i dwie dla wnusi . Królowały stoiska z chryzantemami i sztucznymi wiązankami . Wreszcie się pojawiły chryzantemy , późno w tym roku. Lubię chodzić na targ. Mało kupuję , właściwie tylko to co najpotrzebniejsze ale samo oglądanie straganów sprawia mi przyjemność . Niestety nie mogę sobie pozwolić na dłuższe krążenie po stoiskach , bo urywam się z pracy , a zwykle i tak ktoś dzwoni co chwilę .
Trzecią noc z rzędu śniła mi się D. moja przyjaciółka z LO. Ciekawe dlaczego ; muszę jutro do niej zadzwonić. Może "ściąga" mnie myślami?
Skończyłam rękawiczki na rower dla wnusia . Szybko mi to poszło , bo małe toto. Wnusiu się ucieszy . Wciąż mam jakieś babciowe zadanka , ale ja to lubię.
Ochładza się jakoś , czas wyciągać z szafy cieplejsze płaszczyki i botki . Do ostatniego października jednak dotrwam w jesiennych a może dłużej , bo zapowiadają wyższe temperatury .
Ja też lubię spacerować po targu nawet bez konkretnego celu. A wczoraj pod cmentarzem naoglądałam się chryzantem i nie tylko. Tu królują kolorowe margerytki i anturium i rajskie ptaki i cyklameny :).
OdpowiedzUsuńKwiatów najróżniejszych też u nas pełno, ale teraz przed Świętem Zmarłych królują dąbki i chryzantemy.
Usuń