wciąż mi się mylą . Wczorajszy wpis powinien być dzisiaj . Tak mi się do jesieni śpieszyło,że nie zauważyłam ,że pierwszy dzień jesieni dopiero dziś . I na dodatek byłam przekonana,że jest 23 , a nie 22 września. Oprzytomniałam dopiero dziś rano. Tak mam i tyle . Daty wciąż mi się mylą .
Dzień pracowity . Pół godziny temu skończyliśmy dwa projekty. Zostały wysłane do klientów. Jutro więc mam nieco luzu ( no , nie chwalmy dnia przed zachodem słońca) , przynajmniej tak zakładam - jutro na pewno coś się znajdzie.
Na budowie chłopaki skończyli dziś okablowanie . Za to budowlańcy znów skopali robotę . Tym razem źle podmurowali okna i to największe w salce konferencyjnej się przekrzywiło. Będą poprawiać.
I to właściwie wszystko . Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem pracy ,ale teraz już tak będzie , właśnie zaczyna się nawarstwiać praca .
Hania dla mnie też pierwszy dzień jesieni był 23. Pierwsze słyszę, że teraz 22 go. :)
OdpowiedzUsuńJa też , ale z datami wciąż mam problem
Usuń