znaczy dużo pracy i ostre tempo, czyli wszystko na swoim miejscu i dobrze, bo nikt głupich myśli nie dostaje a wszyscy wiedzą co mają robić.
Mam nową konsultantkę w Avonie. Siostra mojej synowej zrezygnowała ,a ponieważ lubię te kosmetyki i sama paręnaście lat temu pracowałam jako konsultantka zrobiłam zamówienie w necie , no i net przydzielił mi konsultantkę niejako z urzędu . A że świat powiatowy mały jest ,to konsultantką okazała się ciotka żony naszego pracusia . Zaglądam czasem do jej sklepu z ciuchami z Chin( ale nie wiedziałam ,że to ciotka pracusiowej) i tam też się dziś udałam w celu złożenia zamówienia na mój ulubiony krem ,bo mi się kończy . Przy okazji kupiłam małżonkowi koszulę , takiej jeszcze nie miał, w kolorze butelkowej zieleni. W domu okazało się ,że pasuje do niej co najmniej 6 krawatów , które ślubny ma na stanie. Ot trafiło mi się...
Byłam u dietetyczki na wizycie kontrolnej . I jest dobrze . Zimowego tłuszczyku odrobinkę przybyło, w sumie ciut powyżej kilograma. Dostałam wytyczne: na miesiąc wrócić do początku i się trochę rozruszać . Rozruszanie już zaczęłam parę dni termu , jeżdżę na treningowym rowerku i do wędrówek z kijkami się przymierzam. Trochę pogoda jeszcze nie sprzyja , ale to kwestia dni a do początku wrócę od soboty jak sobie zapasy przygotuję .
Moje podkradzione gałązki forsycji w pełnym rozkwicie a ranek powitał nas warstwą białego puchu na drzewach , trawniku i ulicach. Około południa już śladu po śniegu nie było. Jak to na przednówku. Cieszy mnie bliska już wiosna . Nie lubię zim bez śniegu a przednówka w szczególności.
Wnusiu się rozchorował . Epidemia grypy czy też podobnego świństwa nie odpuszcza.
Biedny Wnusio... faktycznie ta zaraza nie odpuszcza. U mnie też pogoda wredna. Ja idę do Rossmanna po zakupy bo też mi się wszystko kończy. Ale potrzebuję tylko na miesiąc. W Italii kremy i inne muszę zmienić bo w tamtym klimacie się nie sprawdzają. Czekamy na poprawę pogody. Od przyszłego tygodnia zapowiadają. :)
OdpowiedzUsuńRoosmana nie lubię ; jakoś u nas nie ciekawie w tym sklepie, choć dziewczyny są grzeczne . Jeśli już coś kupuję w drogeriach to na przeciw roosmana mam "Naturę"i wolę tam , a poza tym 1 czasem 2 razy w roku robimy jakieś fajniejsze zakupy w Dauglasie . Co do innych trwam wiernie przy avonie.
OdpowiedzUsuń