W pracy zwyczajnie . Tym razem żadnych wpadek i niespodziewanych zwrotów akcji ( ewenement jakiś ) . Wszystko idzie normalnym trybem . Klient pomyłkowo przelał mi kasy więcej niż powinien i wpisał w tytule inny numer faktury niż nasz. Jutro cofnę im różnicę .
Projekt budynku firmowego wreszcie gotowy, podpisany i dostarczony do starostwa w celu wydania pozwolenia na budowę . Co do tematu przyłącza do wody wszystko wisi w powietrzu . GDDKiA i policja wojewódzka mają duuuuużoooo czasu.
Po obiedzie pojechaliśmy do "oszołomu" na świąteczne zakupy. Strata czasu ; żadnego świątecznego towaru. Kupiliśmy tylko kilka drobiazgów, zrobiliśmy zakupy, po które i tak musiałabym pojechać do sklepu i drobne zabawki na Zajączka dla maluchów.
Jutro ciąg dalszy wiosennych porządków; szafa- spiżarnia , lodówka ,okno w "jaskini dziadka "- jak mówią wnuczęta i większa łazienka . Zostanie mi kuchnia . Tak to mogę porządki robić, bez pośpiechu i nie wszystko na raz. Zamierzam też zrobić jakieś wiosenne dekoracje.
Krzaczki obok biurowego parkingu zaczynają się zielenić.
Az do pozazdroszczenia. Ja się nie mogę zabrać. Chyba przez ten wyjazd. W tygodniu umyje okna a potem się zobaczy. Głównie ogród mam w myślach. A u Ciebie już widać czas świąteczny. :)
OdpowiedzUsuńOd paru lat tak się zorganizowałam ,że przygotowania zaczynam co najmniej miesiąc wcześniej . Tym sposobem unikam zbędnego pośpiechu i tłoku w sklepach. To z powodu braku czasu .
Usuń