Od razu jakoś odświętniej wśród takich zapachów . Pierniczki gotowe , upieczone, udekorowane . Kolorowe kulki pewnie jeszcze długo będę z wymiatać z różnych zakamarków. Wnusia z takim zapałem dekorowała wypieki ,że co chwile coś lądowało na podłodze . Pozamiatałyśmy , ale na pewno się coś znajdzie. Oprócz pierniczków upiekłyśmy jeszcze ciasteczka cynamonowe na szkolną Wigilię . Zrobiłyśmy je w kształcie wielkich ( ok 12 cm wysokości) serduszek , po jednym dla każdego dziecka i pani oczywiście. Teraz bolą mnie plecy i zmęczona jestem niemożliwie , ale warto było , radość w oczach wnusi bezcenna . Szkoda, że wnuczek nie mógł być z nami.
Płaszczyk przyszedł . Cudny , z dobrego materiału , doskonale uszyty ale niestety , choć rozmiar wzięłam największy z oferowanych , okazał się za mały . Trochę zbyt wąskie rękawy , no i biust mam dość pokaźny. Nawet gdybym przesunęła guziki , na biuście się nie zapnę . Płakać mi się chce, że muszę odesłać .
Może uda mi się wyrwać jutro na targ. Ostatnio był całkiem nie zły wybór , może coś znajdę . Nie zamierzam szaleć , do pracy i wycierania w samochodzie nie muszę mieć czegoś wyjątkowego, wystarczy ,że będzie praktyczny i wygodny. Ostatnie zakupy robię chaotycznie i z doskoku - co mi się przypomni; dziś puder - cukier i herbata .
W pracy zlecenia wciąż przychodzą . A ja chciałam w poniedziałek inwenturę zaczynać . Nie wiem czy zdążę z tym pomiędzy świętami a nowym rokiem .
Przyszły kartki świąteczne i jedna już urodzinowa dla mnie ( choć mam jeszcze kilka dni ) . Moja Przyjaciółka z Kaszub pamiętała o mnie .Razem z kartką przyszedł prezent , fantastyczny , koronkowy dzwoneczek . Przecudna robota . Zrobiony jest chyba metodą frywolitek z bardzo cieniuteńkich niteczek. Coś pięknego! Wzruszyłam się. Fusillo dziękuję ! Znajdę dla niego jakieś honorowe miejsce i wszystkim będę się chwalić ,że to od Ciebie .
Pogoda wcale nie grudniowa .
Odpocznij po tych pachnących zajęciach. ja nie lubię kupować w necie bo ja muszę wcześniej przymierzyć.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zdążę z życzeniami i z Italii więc jeszcze ich nie składam. Buziaki
Z życzeniami na pewno zdążymy.
OdpowiedzUsuń