babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 5 listopada 2014

5.11.2014 Sprawy babusine

idą nie źle .I te firmowe i te inne. Długi dzień i intensywny . I tak uczciwie rzecz biorąc lubię to. 
Obserwacje miejskie : 
Ktoś ukradł nagrobek z placu  na którym kamieniarz wystawił sobie reklamę - na przeciw moich okien, jednego dnia był , następnego zniknął .Widok na sprawy ostateczne mamy więc nieco okrojony . 
Z pewnych względów nie miałam dziś czasu robić obiadu w domu , poszliśmy więc na szybkie jedzonko do McDonalda.  Ruch tam niemożliwy . Co mi się jednak rzuciło w oczy ? Ludzie spotykają się tam i załatwiają interesy . Przy stoliku obok gość umówił się z pośrednikiem od nieruchomości i najzwyczajniej w świecie omawiali zfinalizowanie transakcji .  Dwa stoliki dalej  gromadka ludków omawiała jakieś materiały na szkolenie ... I kto by pomyślał ? Jeszcze kilka lat temu takie coś nie przyszło by nikomu do głowy. 
Inne ciekawostki ? a proszę bardzo : już parę lat temu w naszym mieście upowszechnił się pewien zwyczaj , bardzo ładny zresztą . Kierowcy przepuszczają pieszych na pasach i samo w sobie nie byłoby niczym ciekawym ale piesi za taki gest dziękują kierowcy skinieniem głowy . Nie wiem kto był pierwszy i z początku praktykowali to nieliczni , ale zwyczaj się przyjął i dziś  po prostu nie wypada inaczej . Podziękować trzeba , żeby nie wyjść na  gbura . Przestrzegają tego nawet miejscowe menelki i w ich wykonaniu wygląda to nadzwyczaj malowniczo i stylowo. Potrafią zatrzymać się na pasach i ukłonić w pas albo salutować . Dziś mi taki numer dwaj wycięli na przejściu koło Lidla; stanęli na pasach i jeden się ukłonił , drugi dygnął jak dobrze ułożona pensjonarka . A że jedna z przelotowych ulic w mieście jest w remoncie , to ruch idzie moją biurową ulicą . No i przy tym "savoire - vivrze " przyblokowałam cały pas ruchu . Miasto najczęściej oglądam z okien samochodu ale zadziwia mnie niemal codziennie ; energia dosłownie je rozsadza . Muszę kiedyś naskrobać  o tym jakiś dłuższy kawałek. 
Pogoda wrześniowa i wciąż jeszcze kolorowo , choć to już listopad. Sezon świąteczny niniejszym uważam za otwarty - przy okazji kupowania taśmy klejącej , kupiłam ozdobne , świąteczne, ośnieżone  gałązki z szyszkami .Przydadzą się do szyszkowych dekoracji . 

A park za moim biurem wyglądał dziś tak:



2 komentarze:

  1. Ja tez tak się zachowuję, przywiozlam z italii. Jak mnie kierowca puszcza czy staje a nie musi to mu śle uśmiech i skinienie głowy. Tez dziś fotki jesienne na fb wrzucilam.
    https://www.facebook.com/lucyna.kleinert/posts/889538347747092

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na facebooku mnie nie ma ( nie istnieję tym samym - podobno) więc fotek nie obejrzę , ale znając Twoje możliwości są na pewno piękne.

      Usuń