babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 9 września 2025

9.09.2025 Względny spokój

 od wczoraj , ale kto tam wie co się znów wydarzy.  Powiększam znów stan spiżarni , tym razem o 2 słoiki ogórków w occie , 2 słoiczki powideł śliwkowych i 5 słoików przecieru z pomidorów na zupę. Od przybytku głowa nie boli.  A tak poza tym jesień zaczyna mrugać okiem .Wierzby pod moimi oknami już lekko zażółcone a pod nimi coraz więcej opadłych. Drzewo , które mijam po drodze z pracy ma już pojedyncze złote "oczka", minie kilka i dni i zazłoci się cała gałąź a potem kolejne . Lubię to obserwować. Czytam kolejne tomy Ćwirleja i o ile te poznańskie były dość mroczne i trup się gęsto ścielił, te warszawskie są zabawne. Skończyłam też wywiad-rzekę z Jolantą Kwaśniewską. Naprawdę ciekawy. A potem wracam do Pilipiuka i przygód Jakuba Wędrowycza. Nasz pracownik ma całą serię i obiecał mi pożyczyć. Będę miała zajęcie na jesienne wieczory. 

4 komentarze:

  1. Jakub Wędrowycz "pochodzi" z moich okolic:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w kryminalnych klimatach. Tak, przetwory najlepszym znakiem jesieni. Nie ma co ukrywać. Nadeszła
    Całusy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kończę ostatni tom z Marcinem Engelem a potem zabieram się do w/w. Dziś dostałam całą wielką torbę książek w prezencie . Kilka pozycji mam , a reszta to albumy, słowniki i dwie powieści. Pojęcia nie mam gdzie ja to zmieszczę. Ale od nadmiaru książek głowa nie boli. Buziaki!

      Usuń