babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 13 września 2025

13,09.2025 Trochę nam nie wyszło

 z planami działkowymi. Wszystko przez klienta , a dokładniej to zaprzyjaźnionego elektryka. Przecięli światłowód i jak to w takich przypadkach jak trwoga to do naszej firmy. Młodzież dziś zajęta więc chcąc nie chcąc ratować pojechał  małżonek. I tym sposobem na działkę pojechaliśmy dopiero po obiedzie. Nie ma tego złego jednak , bo zrobiłam pranie, posprzątałam i przygotowałam sobie jesienne dekoracje. Układać będę za tydzień. Plan był taki żeby zrobić miejsce na krzaczki przy płocie, wyłożyć włókniną i obsypać kamyszkami żeby zielsko od sąsiadów się nie przenosiło. Jak na jedno popołudni eto i tak nie źle poszło, bo zrobiliśmy połowę. Przesadziłam krzaczki i teraz zostało wysypać kamyszkami i dorobić resztę , jakieś  4i pół metra do starej altany. Jak zwykle po takiej robocie w krzyżu mi trzeszczy. O dziwo nie bolą kolana a zwykle najpierw dawały o sobie znać.  Marzyło mi się zbieranie grzybów ale nic z tego. Rano przy okazji zakupów pogadałam ze znajomymi grzybiarzami i niestety , tak jak przypuszczałam, Grzybów w lesie brak. Na razie nie ma po co jeździć do lasu. Szkoda, bo lubię . Z działki przywieźliśmy sporo pomidorów i bukiet astrów. Pyszni się teraz na kuchennym stole. Na jutro zapowiadają ochłodzenie i opady więc na razie niczego nie planuję . No nie całkiem , bo mam kilkanaście słoików z zaprawami więc ekspedycja do piwnicy mi się zapowiada. Spokojnej niedzieli ! 

P.S. Właśnie popełniłam 4444 wpis na tymże blogu. 

1 komentarz:

  1. O, piękny wynik, gratuluję wytrwałości! Ja też pasjami lubię grzybobranie, ale z zeszłego roku mam jeszcze takie zapasy suszonych grzybków (mimo rozdawania ich na prawo i lewo), że przesunięcie sezonu na później jeszcze mnie nie martwi. Mąż mówił, że podczas wycieczki rowerowej zauważył już sporo zwiadowców w lesie, więc grzybiarze nie mogą się doczekać :-) Oj, ja zatęskniłam za astrami, szkoda, że nie wybrałam się dziś na rynek, może bym jakieś wypatrzyła i kupiła, bo w ogródku jakoś nie udało mi się nigdy wyhodować. Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń