babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 12 marca 2025

12.03.2025 "Marian, po co ci ta glebogryzarka" !

 pamiętacie starą reklamę Castoramy? Śmiałam się do łez z tego clipu i dotąd uważam, że to najlepsza reklama jaką wyemitowano w naszej tv. O co chodzi ? A no o to, że dziś glebogryzarkę kupiliśmy . Nie w Castoramie co prawda , ale okazała się sprzętem niezbędnym. Od razu więc mi się ten reklamowy pościg za Marianem co chciał nabyć glebogryzarkę przypomniał. Jak wiadomo, mamy do zagospodarowania drugą połowę ogrodu. Warzyw więcej nam nie trzeba więc stanęło na tym, że ta druga będzie ozdobna ; krzaczki ,klasyczny trawniczek, kwiaty , fontanna i inne szmery-bajery. Ale jak zaczęliśmy sprawdzać ceny, oferty i możliwości zrealizowania to nam włosy dęba zaczęły stawać takie kwoty wychodziły. Przy 160m2 to się robił kawał kasy. Stanęło na tym ,że zrobimy sami z pomocą wnucząt , które chętnie parę złotych przygarną na swoje nastoletnie potrzeby.  Najpierw był plan, że przywieziemy ziemię , rozgarniemy, wyrównamy i zasiejemy , ale trzy duże przyczepy ziemi też kosztują swoje, choć mniej niż inne opcje. Młodszy syn jak ostatnio wpadł do nas na działkę stwierdził, że przecież trawa wyrośnie na tym co jest tylko trzeba wziąć glebogryzarkę , przejechać , wyrównać i gotowe. Sprawdziłam możliwości. No owszem , można wypożyczyć dużą, spalinową za 60zł na godzinę. Nie był by to powalający koszt za te 4-5 godzin ale jak to przywieźć, nie zmieści się nawet na pakę w busie. I wtedy mężuś wpadł na pomysł, że może by kupić taką małą , elektryczną. Sprawdziłam. No i znalazłam. Za niecałe 4 stówki. Do tego koszt trawy , a resztę zrobimy sami. Wnuki oczywiście dostaną kasę za pomoc , ale to i tak wyjdzie taniej niż każda inna opcja. No i lepiej dać wnukom, no bo komu. Wybraliśmy się dziś pod wieczór do marketu. Były oczywiście , ale pani sklepowa stwierdziła, że idą jak woda, bo ludzie sobie wyliczyli, że taniej wyjdzie kupić swój sprzęt niż pożyczać albo wynajmować firmę do pracy przy zakładaniu trawnika. Tym sposobem dołączyliśmy do klubu. Teraz jeszcze muszę zorganizować trawę . Znaczy doczytać jakie mieszanki kupić , żeby trawnik wyszedł taki jak zaplanowaliśmy. Będzie się działo , byle do wiosny ! 

4 komentarze:

  1. I wiadomo, po co nie Marianowi, ale Hani potrzebna glebogryzarkam
    Pewnie, że lepiej dać kasę wnukom niż fachowcom, bo to z nimi bywa różnie. Bardzo mi się podoba ten plan części ogrodowej. Będzie się działo. Trzymam kciuki za pomysły i pracę, które nawet ciężkie są wspaniałą rekreacją. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby się nam udało. Na razie to mamy takie załamanie pogody jakiego od lat nie widziałam więc nawet na spacer dziś nie wyjdziemy, a co dopiero na działkę. Buziaki !

      Usuń
  2. Przyłączam się do Luci. Fajny pomysł. Też trzymam kciuki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie dziękuję , będę na bieżąco informować jak postępują prace. 😀

      Usuń