Na policji to ja chyba zamieszkam , dziś byłam dwukrotnie , raz założyć oficjalnie sprawę o naruszenie miru domowego, a drugi po tym jak wywaliłam babsztyla z domu , bo znów u matki siedziała. Przy okazji pokazałam kryminalnemu telefon matki ; 131 prób połączeń tylko dzisiaj od tej baby i uszkodzenia mechaniczne , np wyrwane gniazdo i inne. Sprawa zrobiła się kryminalna w chwili gdy powiedziałam , że to babsko podaje adres mojej matki jako swój. A jak by tego było mało , to nasz najmłodszy wnuczek złamał rękę , tę samą co 2 lata temu na Kaszubach . Na szczęście tym razem niegroźnie , nie wielkie pęknięcie , bez przemieszczenia. No i żeby już całkiem mnie zdołować , wysiadło mi żelazko ... Jakiś obłęd... Sama już nie wiem co z sobą zrobić ; albo się dziko śmiać albo wyć do księżyca...
BBM: Emocji Ci nie brakuje! Ogromnie współczuję. Może ta bezsilność mamy wobec nachodzącej ją kobiety byłaby wystarczająca do ubezwłasnowolnienia jej i umieszczenia w jakimś domu opieki?…. Przepraszam, że się wtrącam, tak tylko głośno pomyślałam…
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie. Na dom opieki to jednak mnie nie stać . U nas nawet państwowy kosztuje fortunę , o prywatnych nie wspomnę . Problem z moją matką jest taki, że ona rano powie, że ją nachodzi , a za poł godziny, że to jej najlepsza koleżanka albo , że jej pomaga i takie tam ... Zależnie co akurat jej przyjdzie do głowy, ale może to faktycznie jest jakiś argument , ta niestabilność emocjonalna i psychiczna.
UsuńTrzymam kciuki za poskładanie tego do porządku. Buziaki
OdpowiedzUsuńPoskładam , chociaż łatwo nie będzie i to bardziej przez charakter mojej matki niż sprawy urzędowe , ale to wszystko jest do rozwiązania przecież . Buziaki.
Usuń