dla porządku i chronologii. Robota dała mi w kość. Rosołek zjedzony, makaron też . Na szczęście zostało jeszcze na jutrzejszy obiadek. Młodzież dość wcześnie się zwinęła , bo dzieci do szkoły więc pojechaliśmy na działkę . Mężuś zabrał się za przykręcanie lagarów pod taras a ja za jesienne porządki w ogródku. Do celu jeszcze kawałek , ale dwie grządki ogarnęłam. A mężuś się uwinął , legary przykręcone, można montować deski . Zaczynamy jutro po pracy. A teraz układam się wygodnie na kanapie i odpoczywam .
Od jutra moja ulubiona pora roku więc i oprawa musi być stosowna .
Ja tez lubie jesien ze wszystkimi jej pieknymi kolorami.
OdpowiedzUsuńJesienna Emma pozdrawia. :-)))
Czyli jest nas więcej , lubiących jesień. Pozdrawiam !
UsuńJa z tych, co raczej za jesienią nie tęskni. Działka wciąż rządzi. Czekam na kolejne fotki. Buziaki
OdpowiedzUsuńFotki nawet mam ale mało efektowne, pokażę oczywiście ale jak już będzie jakiś sensowny efekt widać. Wiem ,że za jesienią nie przepadasz . Buziaki!
Usuń