że jestem. Upał wykończył i mnie i mojego małżonka i wesoło nie było, przez kilka godzin. Na szczęście szybko wszystko wróciło do normy. Tak poza tym działka rządzi , zbiory nas zasypują a w pracy zaczęliśmy przygotowania do przekazania firmy chłopakom. Obiecuję , że wrócę do pisania i relacji z wystawy i to szybko . Dzisiaj jednak działo się tyle, że nie wyrobiłam czasowo.
Czasem real nie odpuszcza. Spokojnie. Będzie czas napiszesz. Buziaki
OdpowiedzUsuńNie odpuszcza, choćby się chciało.
Usuń