na dziś .Już mi się nic nie chce. Nawet spacer wieczorny sobie odpuściliśmy. Relację z imprezy sobie podaruję . Miło było i wesoło. Jedzenia zrobiłam za dużo , dostali na wynos. Zostało by mniej , ale nie było Szwagroskiego , bo się rozchorował i mojej matki. Nie chciało jej się i tyle. Nawet jestem to w stanie zrozumieć , ma w końcu swoje lata a wiadomo , że z wiekiem zapotrzebowanie na święty spokój rośnie. Starszy wnuczek przerósł już dziadka i mnie, a nie widzieliśmy się ledwie 3 tygodnie.
Cały dzień leje deszcz.
Czas na odpoczynek. A tu nowy tydzień. Oby był spokojny. Buziaki.
OdpowiedzUsuńChyba jednak wolę jak się w pracy coś dzieje , przynajmniej teraz , kiedy szaro- lburo za oknami. Jakoś szybciej leci wtedy czas.
Usuń