ze znów piątek i w perspektywie dwa dni wolne. Tydzień był intensywny , sporo się działo i z pozytywnymi efektami , tyle, że zmęczyło mnie nieziemsko. Miałam tyle spraw do ogarnięcia. że brakowało mi dnia. Na szczęście trochę wolnego przed nami . Ograniczę się do tematów domowych , a potem wreszcie usiądę z książką i będę czytać i czytać. Ale jak znam życie nie koniecznie musi się udać. Dzień niemal wiosenny , nawet czapkę zdjęłam idąc do paczkomatu . Normalne to jednak nie jest jak na tę porę roku. Weszłam dziś do empiku odebrać książkę i poszwendałam się jak zwykle przy półkach. Przy okazji zerknęłam do czasopism rockowych. No i nie kupiłam żadnego, nie mogłam sie zdecydować które wybrać "Metal Hamer" czy "Teraz Rock" - w obu jedne z moich ulubionych zespołów , całkiem długie wywiady z nimi tyle, że w jednym Sonata Arctica , w drugim Therion . No i jak tu się zdecydować ? A tak w ogóle , to sks mnie dopada. W ubiegłą sobotę zlikwidowaliśmy choinkę. Pocięliśmy , załadowaliśmy do worka i mężuś wrzucił do mojego auta w celu wywiezienia na wysypisko. Sama zresztą mu kazałam tak zrobić. I zapomniałam. Woziłam tę choinkę w bagażniku. Dziś pojechałam do zaprzyjaźnionej firmy odebrać od naprawy drukarkę i zdziwiłam się , że mam zawalony bagażnik. Po drodze więc wykręciłam na to wysypisko, żeby się w końcu pozbyć worka z gałęziami. Ale żeby o takim czymś zapomnieć ????
To nie SKS tylko nadmiar obowiązków. Mam podobnie. Jak za dużo mam na głowie, to nagle okazuje się, że coś zapomniałam mimo, że nie powinnam. A szczycę się naprawdę dobrą pamięcią. Zapominam głównie z pośpiechu. Buziaki
OdpowiedzUsuńPewnie tak właśnie było, bo ja zwykle nie zapominam o różnych sprawach , ale tydzien mieliśmy zawalony więc uciekło.
Usuń