w sumie nic szczególnego się nie działo , ale drobiazgów nazbierało się tyle, że właściwie cały dzień cos pisałam i skończyłam już po 16.00. Nieoczekiwanie trafił nam się nowy kontrakt, bardzo atrakcyjny . Jedyny minus , to konieczność załatwienia sprawy do 1 lutego . Nie było to proste ale sprawę udało się załatwić . Jeśli nie nawalą dostawcy to wszystko będzie na czas. Tak poza tym małżonek jeszcze w pracy, chłopaki się porozjeżdżali po okolicy i też do 16.00 nie dotarli. Znaczy , chyba nie najgorzej.
Poza pracą odwiedzam fora ogródkowe i sklepy z nasionami i roślinkami. Do wiosny już całkiem nie daleko , pora myśleć o ogródkach. No i już niedługo trzeba będzie obcinać drzewka , a konkretnie to w naszym przypadku jabłonkę , bo tylko to zostało. Resztę ogarnęliśmy na jesieni. Już nie mogę się doczekać tego ogródkowania.
Tęsknotę za ogródkiem całkowicie rozumiem:) szczególnie, że dzisiejsza pogoda jest zupełnie jak w marcu, złudzenie wiosny.
OdpowiedzUsuńNo tak, pogoda szaleje , faktycznie jak na przednówku ale znów o dzień bliżej do ogródkowania
Usuń