akcencik właściwie zagościł w moim domu. Będzie przybywać. Do koszyczków trafiły zimowe serwetki, jeszcze nie całkiem świąteczne z zimowymi widoczkami. Złota jesień w odwrocie . Przy okazji porządków zdjęłam większość jesiennych dodatków. Jutro dokończę , a za kilka dni zacznę układać zimowe. Tak poza tym plan na dziś prawie wykonałam . Łazienki wypucowane , salon posprzątany , jeszcze tylko muszę wyczyścić obicie na podłokietnikach fotela , jakieś plamy odkryłam , ale to jutro. A oprócz tego odwaliłam kawał brudnej roboty ; pomyłam kosze na śmieci i wysprzątałam szafkę , w której stoją . Kiedyś trzeba i taką robotę zrobić , a że nie lubię bałaganu , to myję co jakiś czas. Małżonek posprzątał sypialnię i pracownię . Świąteczne porządki z głowy . Wielkiego szaleństwa nie było , bo przecież co tydzień chatę ogarniam . Rano jak zwykle zaliczyłam zakupy i wpadłam do matki . No i w końcu udałam się do piwnicy. A po obiedzie znów pojechaliśmy na zakupy . Tym razem poszukać prezentów dla dzieci męża chrześniaka . Dla chłopaka wybraliśmy oczywiście klocki lego , dla dziewczynek laleczkę , którą można czesać, w zestawie ma szczotki do włosów i wieczorową sukienkę- dla młodszej , dla starszej pięknie ilustrowaną książkę z legendami polskimi . Dołożymy jakieś słodkości i gotowe. Dla naszych wnucząt mam już właściwie prezenty takie jak im się marzyły a młodzież uszczęśliwimy kasą . Nigdy tak wcześnie z tym nie szalałam , ale mój małżonek jest przekonany , że wszystkie ceny z dnia na dzień będą rosły i tuż przed świętami mogą być ceny szaleńcze. Pewnie ma rację, bo sama widzę , że co idę do sklepu to większe rachunki płacę. Na jutro nic szczególnego nie zaplanowałam , może w końcu zabiorę się za robótkowanie . Mam trochę szycia i obiecałam zrobić coś dla wnuczków na świąteczny kiermasz. Może jakieś miski na szydełku ? Nie mam na razie pomysłu.
I ja już szykuję mikołajkowe prezenty, w tym roku mam czworo wnucząt do obsłużenia:) Kupno to już łatwizna, najgorzej jest wymyślić, co kupić, gdy wszystko już mają:)
OdpowiedzUsuńA w ramach świątecznych przygotowań, że tak powiem (bo akurat wcale o tym nie myślałam) pomalowałam wczoraj sufit w łazience. I obmyśliłam jedną fajną ozdobę na ścianę w przedpokoju i od poniedziałku zacznę ja produkować:)
Czyli nastrój się udzielił i Tobie, Pochwal się ta ozdobą jak już wyprodukujesz.
UsuńJak zawsze wszystko poukładane i planowo. Nie ma jak nasza wielkopolsko- śląska precyzja.😀 Uściski.
OdpowiedzUsuńChyba coś w tym jest , logistyka nie zawodzi.
Usuń