ale dziś mijają 34 lata odkąd prowadzimy firmę . Uczciliśmy ciastem z miejscowych PSS- ów i opowieściami o początkach. A była okazja do pogadania, bo dziś mieliśmy szkolenie BHP . Co jakiś czas trzeba kursy odnawiać i właśnie taki termin przypadał. Nasz behapowiec papiery przygotował wcześniej ,a my podpisaliśmy. W sumie formalność , bo w tym temacie nic się nie zmienia. Niestety trzeba i to załatwiać , porządek w papierach być musi.
Tak poza tym nic szczególnego . Mężuś pojechał do kolejnego klienta a ja ogarnęłam chatkę jak co dzień , dokończyłam ostatni rozdział książki i przymierzam się do zmiany wystroju na bardziej świąteczny, ale to jeszcze trochę. na razie składam na kupkę drobiazgi , które posłużą mi do dekoracji. Jeszcze do końca nie mam koncepcji ale blisko.
Smutno wygląda nasze miasto. Oszczędzają na energii ; rynek i ratusz nieoświetlone , a poza centrum latarnie tylko nad przejściami dla pieszych. Jutro instalują nam podzielniki ciepła. I może w końcu dowiemy się jakie będą koszty ogrzewania .
Kolejnych 34 lat dobrych i spokojnych. A tu niestety kryzys widoczny w ciemnościach. Smutno kończymy rok. Tylko czy zachowany optymizm poprawi nam nastrój. Całusy.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wyjścia nie mamy , trzeba się trzymać i przetrzymać.
Usuń