Wczoraj 3w 1, znaczy podwójne imieniny i parapetówka u młodszej młodzieży. Dziś 13 urodziny wnusi. Posiedzieliśmy przy dobrym jedzonku i drinkach , pogadaliśmy , pośmialiśmy się i tak jest dobrze. W sumie tylko w gronie rodzinnym. Kot którego oswoił młodszy wnusiu , kotka właściwie o imieniu Zośka na dobre zamieszkał w domu. Wprosił się wczoraj do pokoju na jedzonko i żeby się wygrzać i już nikt go nie miał serca wysłać do jego domku na podwórko a kocisko jak zasnęło na rogu kanapy - ogon zwisał z jednej strony, głowa z drugiej - wyglądało jak nieżywe. Dziś powtórka z imprezy a okazji urodzin wnusi. Też rodzinnie przy jedzonku i drinkach. No i tak nam ten weekend minął . Szkoda, że tylko trzydniowy.
Połowę listopada widać już za oknem. Z drzew spadają już ostatnie liście, i mżawka oblepia wilgocią wszystko dookoła .
I tak jest najmilej. Ja sobie planuję trochę spotkań towarzyskich w kraju. Żeby odreagować Italię. 😀
OdpowiedzUsuńUściski.
Koniecznie wygospodaruj na to czas. Buziaki.
Usuń