I to jest jakiś pozytywny punkt. Załatwiłam dziś rozliczenie jednej inwestycji i to z fakturą na krótki termin , co mnie cieszy , bo szybko załatwię płatności. Mam co prawda długie terminy u większości dostawców , ale nie lubię odkładać wszystkiego na ostatnie dni. Nie zawsze się to udaje , co nie zależy tylko ode mnie ale tak to działa . Nie ma się czym przejmować. Dobrze , że tym razem się nie przeciągnie.
Z domowych tematów nic szczególnego ; zwykle , przyziemne zajęcia . Nadal nie mamy ogrzewania . Chyba jednak realny jest ten 30 październik jak zapowiadali. To już nie długo.
Zamówiłam sobie kontynuację książki o słowiańskich boginiach ziół. Książka weszła dziś do sprzedaży i jak dobrze pójdzie to załapałam się na limitowany egzemplarz z podpisem autorki. Okaże się przy odbiorze za kilka dni.
Czasami, nie dzianie się "nic "- jest całkiem, całkiem pożądane!
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę!
To prawda, a ja coraz bardziej to lubię , z wiekiem mi zapotrzebowanie na święty spokój rośnie. Buziaki.
UsuńI to prawda. Święty spokój, to najbardziej pożądana rzecz od pewnego wielu. Szkoda, że jednak limitowany. Uściski.
OdpowiedzUsuńOj limitowany ten spokój i to jak!
Usuń