na działce. Syn przywiózł nam dziś cudownie odnaleziony regał. Załadowaliśmy go do mężowskiego wana i zawieźliśmy go do naszego PDzO . Mamy już tam stoliczek z historią o którym niedawno pisałam, wiklinowy fotel i teraz ten regał. Przygotowaliśmy sobie robotę na najbliższy weekend i niestety zrobiło się ciemno. Jesień już . A dokładniej to za trzy dni i to daje się odczuć ; dzień mocno się skrócił i zrobiło się chłodno. "Przeprosiłam" dziś poncho i bardzo mi się dziś przydało. Chyba sobie jeszcze mitenki uszykuję.
Jutro mój małżonek obchodzi 62 urodziny . Świętowania raczej nie będzie , bo to środek tygodnia . Zapraszam na niedzielny rosołek z domowym makaronem . Poświętujemy w niedzielę.
Tak poza tym , przelałam naleweczkę na wiśniach sąsiada. Teraz będzie stała i nabierała mocy . Im dłużej stoi , tym lepiej. Na zimowe chłody będzie jak znalazł. Będzie jeszcze jedna, na glubkach ( mirabelkach znaczy ) ale tę nastawiłam później i jeszcze się nie rozpuścił cukier . Tak ze dwa tygodnie i tez będzie się nadawała do rozlania i na leżakowanie.
Zdrowia, Zdrowia, Zdrowia, I samych Najlepszości dla K. 🌹🌹🌹
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu K. Buziaki!
UsuńNajlepsze życzenia dla K. Zdrowia, po to najwazniejsze. A domek nabiera cech mieszkalnych. Naleweczka na otwarcie, albo zamknięcie sezonu. Buziaki
OdpowiedzUsuńNo , do zamieszkania - choćby tylko weekendowego, to jeszcze trochę .Naleweczka to chyba na otwarcie w przyszłym roku - jeśli dotrwa. Dziękuję za życzenia dla K.
Usuń