mojego wkurzenia , a małżonek mi jeszcze dziś dołożył. Miał załatwić jedną ważną sprawę i nie załatwił. Już nawet nie miałam siły, żeby mu za to nawkładać. Faceci...
Dalej smażę powidła. Są niby jakieś metody na przyśpieszenie , ale ja smażę tradycyjnie - 3- 4 dni jeśli tego będą wymagać. Muszą nabrać odpowiedniej gęstości i koloru. I oczywiście nie dodaję do powideł cukru. Ze świeżym chlebem albo naleśnikami takie tradycyjne powidła smakują niebiańsko.
Jutro nasz młodszy syn i synowa świętują rocznicę ślubu - piętnastą . Strasznie szybko czas zleciał. Bez fajerwerków , bo kasę pochłania wykańczanie domu, ale najdalej za miesiąc przeprowadzka. W prezencie postanowiliśmy im kupić materac do łóżka. Ramę zrobił im w prezencie kolega stolarz. Na wszelki wypadek skonsultowałam z synową . Pasuje , więc w sobotę pojedziemy do ikei .
Najlepsze życzenia rocznicowe dla syna i synowej <3
OdpowiedzUsuńŚciskam, Agness:)
Dziękuję w imieniu młodziezy. Serdeczności !
UsuńŚliwkowe powidła właśnie robi się tak, jak Ty! Cukier zakazany wręcz! No i obowiązkowe stare odmiany węgierek powinny być!
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało od tego wspomnienia!
Młodym duuużo szczęścia i Miłości!
Dziękuję w imieniu młodzieży. Taką właśnie starą odmianę węgierki ( u nas mówimy dalmatynka) mamy. Ma chyba z 60 lat. Powidełka wychodzą pyszne.
UsuńDla Jubilatów kolejnych pięknych lat. A powidła u mnie do świątecznego piernika. A mężczyźni... No cóż. Są jacy są. Uściski
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu młodzieży. Na szczęście dziś się mężuś zmobilizował i od tej sprawy zaczął dzień pracy. Temat ogarnięty.
Usuń