Jeszcze do końca roku 4 miesiące a ja już zaczęłam marzyć żeby się ten rok skończył. Wredny jest i tyle. Może i się zestarzałam , ale mam dość . Nie chce mi się jeździć do biura , użerać z klientami, rachunkami, zajmować reklamacjami , przypominaniem o zamówieniach i tym milionem innych spraw i rzeczy do załatwienia , dość mam też afer z matką i ciągłego "muszę" . To "muszę" zdominowało całą moją egzystencję od lat 3 począwszy. Zawsze coś musiałam. I już naprawdę mam dość. Święty spokój to jest to czego mi teraz najbardziej potrzeba.
Wkurzona jestem i zdołowana ...
No cóż teraz ja przytulam.
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńA na pociechę Ci napiszę, że ja też stałe coś muszę i też marzy mi się święty spokój.
OdpowiedzUsuńTo witaj w klubie
UsuńPrzytulam mocno, mocno !!!
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że taka niezbyt miła sytuacja, kiedyś się skończy. Oby jak najszybciej! Kciuki zaciskam!
Oby, ale się nie zapowiada , przynajmniej przez najbliższe 2 tygodnie , a mnie chyba szlag trafi z bezsilności. Dzięki za przytulasy.
Usuń