a ściślej to dokładnie za 2 tygodnie. Posypało trochę śniegiem więc i klimat jest . Za miastem szczególnie. Wyjechaliśmy dziś w środku dnia po ryby do gospodarstwa , nie daleko , ze dwadzieścia parę kilometrów . I warto było ; inny świat - jak z świątecznych kartek. Ryb oczywiście zrobiliśmy spory zapas. Na Wigilię i Sylwestra wystarczy . Mam sandacze, miętusy i pstrągi , ale te ostatnie zrobię na Sylwestra . Wstępnie się już umówiliśmy z przyjaciółmi z Poznania. Znaczy świętować już możemy. No prawie . Na jutro zaplanowałam zmajstrowanie dekoracji , ogarnięcie chatki i może jakiś wypad na działkę po gałązki ostrokrzewu , a może zamiast tego podkradnę z 2 gałązki ze skweru za starostwem zamiast jeździć na działkę... A i jeszcze obszycie obrusów świątecznych .
Rano po przyjeździe do biura zaliczyłam gimnastykę poranną z szypą do śniegu. Odgarnęłam chodnik i dróżkę do naszych drzwi. Chłopaki się porozjeżdżali od rana więc padło na mnie . Synowa dziś jeszcze została z małym , bo infekcja mu nie minęła. To co miała do zrobienia i tak zrobiła , bo oferty można pisać i w domu. I chyba na tym dziś poprzestanę , zmęczona się czuję . Ten tydzień był dość intensywny.
Najważniejsze, że ryby są. Plan jest i sobota z niedzielą na odpoczynek. Odpoczywaj. Ja jutro pracuję. Całusy.
OdpowiedzUsuńOdpoczywam , bo przecież układanie dekoracji to żadna praca.
Usuńale sprawnie ci idą te przygotowania dużo powera masz
OdpowiedzUsuńMam wnuczęta , a to mobilizuje . Parę niespodzianek dla nich zmajstruję . Miło mi będzie poznać Cię z imienia lub nicku Anonimowy
UsuńU mnie luzik. Prócz oczywiście odśnieżania - już porobione korytarze w śniegowym puchu - nie będę przecież czyścić całej posesji! A dziś gęsta mgła, będzie trudna jazda do Bydgoszczy. Jedziemy całą grupą na Falstaffa w operze Nova! Jutro z Córką-Wiewiórką pierożymy!
OdpowiedzUsuńNie da się nie odśnieżyć przynajmniej na tyle, żeby sobie poruszanie ułatwić. Trochę Ci tej opery zazdroszczę , nam wszystkie planowane koncerty poprzekładali.Baw się dobrze.
Usuń