Ostatni dzień dłuższego weekendu dobiega końca . Wczoraj właściwie nic szczególnego się nie działo. No poza sprzątaniem w piwnicy . Bo w końcu się tam udaliśmy . Przerzedziło się , w końcu idzie wejść i nie zostać przysypanym kartonami i ich zawartością . Wyleciało coś ze 70 pustych słoików , kilka pojemników farb po dawnych remontach , stary przelewowy ekspres do kawy, połamane zabawki po dzieciakach i jeszcze mnóstwo innych śmieci. Przemeblowałam kartony z bombkami na choinkę , z kilkunastu zrobiło się kilka i na tym skończyliśmy . Ważne ,że jest miejsce.
Po południu pojechaliśmy na imprezkę do wnusi i starszego syna . Po remoncie mieszkanko zyskało dodatkowe miejsce . Jednak odpowiedni projekt robi swoje . Synowa przygotowała pyszne jedzonko , aż sobie pozwoliłam na podwójną porcję golonki gotowanej w kapuście. Fakt , że nie jadłam od kilku lat , no to miałam z tego frajdę . Wnusia jak zawsze nas wyściskała za wymarzony prezent , syn też się ucieszył na okrągłą sumkę . Zwykle dajemy im prezenty , ale "wypstykali" sie z kasy przy remoncie więc stwierdziliśmy, że zrobi z tego użytek według uznania.
A dziś kompletne LB . Sprawdziłam tylko co mam w szafie a co musze dokupić , żeby niczego na święta nie zabrakło ; przyprawy, proszek do pieczenia , bakalie , to co najłatwiej przeoczyć . Przy okazji porządek w szafach zrobiłam . Teraz kolej na dekoracje świąteczne . Poprzestawiam i zrobię porządek , część muszę wyrzucić , zrobić miejsce na nowe. Od paru lat wykorzystuję to co mam , ale część się zużywa . Mam czas , pobawię się w tygodniu. Wieczór jak zwykle przy muzyce, książkach i pachnącej herbatce.
Szybko ten weekend przeleciał. Ja jeszcze oddalam myśl o świętach. Zacznę w pierwszym tygodniu grudnia.
OdpowiedzUsuńCoś tam posprzątam bez spinania. I dekorację na 8 grudnia. Szopka i stroik i tyle. Nie mam nastroju. Może, to i lepiej. Uściski
Gdyby nie wnuki to też pewnie bym nie szalała ze świętami , a tak mam motywację. A weekend pasował by mi dłuższy.
Usuńpodziwiam,że juz teraz zaczynasz jakieś działanie swiąteczne, zupelnie mnie to nie bierze, ciekawa jestem twoich nowych ozdób/dekoracji świątecznych może wrzucisz coś na blog?
OdpowiedzUsuńWrzucę jak już będą gotowe. Na razie to tylko wizje mi po mózgu krążą . A to ,że już zaczynam myśleć wynika z tego, że wciąż chodze do pracy i nie mam za bardzo czasu na skumulowane świąteczne działania ; rozkładam na drobne i załatwiam sprawy po trochu. Od lat tak robię i się sprawdza.
Usuń