Kiedy i jak ? Oto jest pytanie... Kawał czasu, kawał drogi , kawał życia... Jaka jest recepta na 40 lat ? - takie pytanie zadała nam dziś młodzież . Nie ma recepty , 40 lat razem to jest jedna wielka improwizacja . Życie stwarza tyle różnych scenariuszy i tak zaskakuje , ze nie można niczego zaplanować ani przewidzieć, a tym bardziej stworzyć sobie planu na życie . Co najwyżej w bardzo przyziemnych sprawach na krótką metę. Bez wątpienia potrzeba tolerancji , cierpliwości i zaufania . Ale to w sumie slogan . Trzeba mieć wspólny cel i pasję , bo to pozwala się nie nudzić . A nuda to chyba największy wróg w małżeństwie. Ale czy ja wiem ? Kochamy się po prostu .
Imprezka się udała . Nie było nas dużo ; razem z dziećmi 17 osób. Dostaliśmy gratulacje , kwiaty i prezenty ; kosze ze słodyczami, pościel, komplet ręczników i od naszej młodzieży weekend nad morzem. . Jutro wrzucę jakieś fotki. Tort był pyszny , aż wszyscy o dokładkę prosili, ale też zamówiłam w renomowanej cukierki . Pracownicy i uczniowie z tej cukierni od lat zdobywają nagrody na światowych konkursach cukierniczych , to i na 40-tkę się postarali..
Aha , moje synowe pochwaliły mój makijaż i powiedziały, że mam się tak co dziennie malować . Chciałabym , tyle, że co jak co , ale makijaż zwykle mi nie wychodzi , a jak już wyjdzie to zwykle rozmarzę zanim się impreza zacznie więc maluje się rzadko, zwykle tylko używam szminki. Na dzisiejszą okazję bardziej się postarałam .
Gratulacje z okazji Rubinowych Godów!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Miło ,że wciąż do mnie zaglądasz.
UsuńTo jeszcze raz kolejnych lat w szczęściu
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że było miło i smacznie.
Fotki konieczne.
Usciski
Dziękuję Kochana!
UsuńOgromne, ogromne gratulacje!
OdpowiedzUsuńJa, choć już niemężatka, uważam, że receptą na tak długie wspólne życie jest przyjaźń w małżeństwie. Miłość ma różne oblicza, a czasem nawet wygasa, gdy między partnerami nie ma przyjaźni. Na pewno przyjaźnisz się z mężem, skoro wspólnie spędziliście taki szmat czasu. I jeszcze raz tyle Wam życzę:)!
Bardzo dziękuje ! Przyjaźń powiadasz ? Z pewnością też , to chyba trochę jedno z drugiego wynika ; mamy wspólne zainteresowania , mamy o czym gadać , razem pracujemy i jeszcze parę innych punktów by się znalazło.
UsuńWitam Cię Haniu
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu skończyłam czytać Twojego bloga i jestem teraz na bieżąco. Mój poranek to kawa i wizyta w Szafunierce. Twoja - Wasza uroczystość skłonią mnie do odezwania się znowu.
Haniu, życzę Tobie i Twojemu Mężusiowi (tak go nazywasz) jeszcze wielu takich rocznic, bądżcie zdrowi i szczęśliwi.
Tak bardzo Ci zazdroszczę, moja 47 już rocznica byłaby za chwilę, bo 14 września, niestety mój mąż pół roku temu odszedł do wieczności.
Brak mi słów....
Tak myślę, że całkiem dużo nas mamy podobieństw, też jestem Koziorożcem, też mam dwóch synów, Ty straciłaś maleńkiego wnuczka, ja dawno temu małego synka, także mam wnuczkę i dwóch wnuków, ci starsi są dokładnie w wieku Twoich, łączy nas też identyczny światopogląd, stosunek do tych, jak piszesz niepolitycznych tematów, jakie dzieją się w naszym kraju. Znalazłoby się dużo więcej podobieństw, tak że pozwolę sobie nazwać się Twoją "genetyczną bliżniaczką". Cieszę się, że Cię poznałam chociaż tylko wirtualnie. No i znowu się rozpisałam.
Pozdrawiam Cię bardzo bardzo serdecznie. Bożena
Bożenko, dziękuję za wzruszający wpis i życzenia . Faktycznie nie mało podobieństw między nami. Podobnie jest z moją Przyjaciółką z Podlasia . jesteśmy swoim niemal lustrzanym odbiciem. nawet firmy prowadzimy w tej samej branży. Cieszę się bardzo ,ze jest nas więcej . I tak myślę , że spotkasz się kiedyś ze swoim Mężem , choć jeszcze nie nie teraz. Pozdrawiam Cię i ciepłe z puchatym posyłam ( jak to się kiedyś dawno przyjęło między starymi blogowiczkami)
Usuń