zjedzony , nawet za dużo na jutro nie zostało. Ledwie trochę kapusty i buraczków , które przyniosła synowa ze swoich ubiegłorocznych zapasów. Zdziwiłam się , bo nawet na dyniową zupke żadne się nie wykrzywiało. Zjedli i chwalili . Nawet wnukom zasmakowała, choć nigdy wcześniej dyniowej nie jedli. Placek zdążyłam upiec i dzisiaj wyszedł mi imponująco . Wyrósł na dobre 10cm. I jak dobrze smakuje z gruszką .
Tak poza tym spokojnie. Zaliczyliśmy wieczorny spacerek i oglądamy historyczne programy na via sat history . Dziś wyjątkowo ciekawe.
Skończyłam wczoraj czytać "Konklawe" . Książka ciekawa , z lekko sensacyjnym wątkiem , a opisuje wybór papieża . Drobiazgowo ; dzień po dniu , każdy rytuał z tym związany . I na pierwszy rzut oka nie dzieje się nic więcej . Jednak wśród wysoko postawionych hierarchów toczy się ostra gra, żeby nie powiedzieć wojna . Posuwają się do różnych niecnych działań , a wszystko po to by wyeliminować przeciwnika i zasiąść na tronie piotrowym . Konklawe toczy się pod okiem armii ochroniarzy , gwardzistów szwajcarskich i tajnych agentów . Wszystko z powodu przecieków o możliwym ataku terrorystycznym , który i tak ma miejsce i de facto przyspiesza wybór. Kolejne gierki eliminują najmocniejszych pretendentów , a ostatecznie wybór pada , na kandydata , którego do dnia wyborów nikt nie znał , a mianowany na kardynała został tuż przed śmiercią urzędującego papieża. Dlaczego akurat wybór pada na niego i jak się to skończy nie napiszę ; kto ciekawy niech czyta . Zapewniam ,że zakończenie jest zaskakujące , w pewnym sensie nawet obrazoburcze - przynajmniej dla niektórych może takie się okazać . Książka jest dobrze napisana , lekkim i zrozumiałym językiem; fajna lektura na jesienne wieczory.
Szczerze powiem, że nie mam nerwów czytać i oglądać niczego, co się dzieje w środowisku czarnosukienkowych, no sorry...:) Ale wierzę, że dla Ciebie książka była ciekawa.
OdpowiedzUsuńSezon na dynię rozpoczęty, dzielę się swoimi zbiorami z innymi, bo ładnie obrodziła, ale i sobie zostawię kilka na jesienne zupki. Ja dodaję jeszcze troszkę czosnku, a czasami także chilli, i obowiązkowo koperek, a zamiast serka kleks kwaśnej śmietany na środek (nie wolno mieszać!:)
Można i tak, chociaż ja za czosnkiem nie przepadam, nie służy mi , że tak
Usuńpowiem. Książka ciekawa , autentycznie, pomijając gdzie się toczy akcja obnaża wiele ludzkich ułomności.
A ja się może skuszę, jak znajdę ebooka, ale dopiero jak uporam sie z tym co czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńObiad wyszedł doskonały i to najważniejsze. Ciasto drożdżowe nie moja bajka, chociaż na świeże się skusze. Sama nie piekę, bo nie przepadam i szczerze mówiąc nie chce mi się. Uściski
Skuś się , książka ciekawa , nie pożałujesz . Prawdę mówiąc inne placki mi nie wychodzą, a drożdżowy opanowałam do perfekcji pod okiem brata mojego dziadka , który był piekarzem , takim jeszcze przedwojennym
OdpowiedzUsuńA ja wręcz przeciwnie. Wszystko inne mi wychodzi.😀
OdpowiedzUsuń