i po . Za szybko minęła. Miała być relacja z wyprawy , ale jak to u nas , znów wszystko do góry nogami . Wszystko z powodu osła . Trochę późno więc będę nadrabiać jutro pamiętnikarskie zapiski. A osioł ? Osła wymyśliła sobie wnusia i koniecznie chciała go uszyć od razu . No to co babcia miała zrobić ? Szyłyśmy tego osła cały wieczór . Osobiście nie jestem przekonana , że to co wyszło to osioł , raczej jakieś skrzyżowanie kozy z zebrą , ale skoro wnusia twierdzi, że osioł...
Widać wnusia ma lepszą wyobraźnię, bo kto mówi, że osioł ma być podobny do osła? Wystarczy, że będzie uważany za osła:)
OdpowiedzUsuńNo w sumie nie musi wyglądać; cztery nogi, uszy i ogon ma więc chyba osioł
UsuńTak..
OdpowiedzUsuńWyobraźnia w ataku. Osioł to osioł. A relacja opcz ka. Uściski.
O tak, wyobraźni to wnusi nie brakuje.
Usuń