Gdzie jest się pytam tych 90% katolików , którymi się „chlubi” nasz Kraj ? Na wschodniej granicy- ostoi wiary przecież , niestety wbrew temu co mówią niektórzy– a jak mapy wskazują- po naszej stronie, właśnie umiera bez pomocy starsza kobieta, a jej dzieci mogą tylko na to patrzeć i jeśli faktycznie umrze , to nie będą miały nawet możliwości jej pochować . Gdzie miłosierni katolicy , kierujący się przykazaniami miłosierdzia ? Gdzie choćby jeden najniższy rangą ksiądz , gdzie panowie purpuraci ? Że ci ludzie są nielegalnie ? Że są innowiercami ? A jakie to ma znaczenie ? W Boga wierzą , choć nazywają go inaczej i inaczej się do niego modlą . Są ludźmi ! LUDŹMI ! Tylko tyle i aż tyle ! I potrzebują minimum wsparcia . Nawet w wojnach były momenty zawieszenia broni, po to by dać przeciwnikowi czas na pochowanie zwłok i zniesienie rannych z pola bitwy . Tak nakazuje, jeśli nie honor ( pojęcie najwyraźniej w naszym Kraju zapomniane) to nakaz miłosierdzia czy też zwykłej przyzwoitości. Jak to się ma do Katechizmu KK ? Tu cytat: z Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie VI, artykuł VII rozdział II pisze, że „uczynkami miłosierdzia są dzieła miłości, przez które przychodzimy z pomocą naszemu bliźniemu w potrzebach jego ciała i duszy” (KKK 2447).Uczynki miłosierdzia względem ciała:
- Głodnych nakarmić.
- Spragnionych napoić.
- Nagich przyodziać.
- Podróżnych w dom przyjąć.
- Więźniów pocieszać.
- Chorych nawiedzać.
- Umarłych pogrzebać[1]
Prawicowi , ultrakatolicy od najwyższych osób w naszym
Państwie począwszy plują z wszystkich
stron na „lewactwo” ( nie znając właściwie słownikowej definicji lewactwa ) ale
to właśnie to wredne „lewactwo” próbuje tym ludziom koczującym przy granicy
pomóc , nie katolicy- obywatele , nie
katolickie władze nie staż graniczna ani
wojsko . Wczoraj wręcz do kuriozalnej sytuacji doszło , kiedy jeden z tzw.
„lewackich „ posłów próbował wrzucić torbę z jedzeniem za kordon straży.
Biegali za nim po polu , a on próbował ich wyminąć . I byłoby to nawet śmieszne
, gdyby za kordonem nie siedzieli na gołej ziemi zmarznięci , głodni i chorzy
ludzie i gdyby uczestnikiem tej gonitwy nie był Poseł na Sejm RP . A nasza
ekipa rządząca klepie wytarte frazesy w tv , przekręca fakty i konfabuluje i
jeździ na granicę robić sobie fotki
poubierana w gustowne mundurki. Jako obywatelce, jako człowiekowi jest mi po prostu wstyd . Od dawna mi nie jest po drodze z instytucją
kościoła , choć nadal wierzę w Boga, ale jak patrzę na coś takiego, to się
poważnie nad apostazją zastanawiam, bo z katolicyzmem to to nic wspólnego nie
ma, a i nie wiem czy tej mojej wiary wystarczy , żeby nie zwątpić . Nie w takiej wierze mnie wychowano. I
powiem więcej; mogę się podpisać pod
każdym mocnym słowem wygłoszonym przez komentujących, to co się dzieje, każdym; tymi najgorszymi też .
Na to okrucieństwo przy granicy brak słów! Politycy pisuaru tylko frazesami sypią, zapominając o tym, że kiedyś zostaną rozliczeni do imentu!
OdpowiedzUsuńA po co mają pamiętać ; im wystarczy "po nas choćby potop" .
UsuńSłów brak.
OdpowiedzUsuńBrak, niestety ; dokąd nas to zaprowadzi ...
Usuń