babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 24 sierpnia 2021

24.08.2021 Sprawy i sprawki

 jak co dnia .  Ciężki dzień miałam , opór materii po prostu. Dawno tyle wysiłku nie włożyłam ,żeby coś załatwić . I poległam na obu frontach. Jedną sprawę załatwiłam połowicznie , drugiej mi się nie udało i nie wiem jak to "ugryźć", bo dostawy sprzętu dopiero pod koniec września a i to nie takie pewne. No trudno , jutro wrócę do tematu , choć to straszna strata czasu . 

Kolejna jazda z matką . W temacie kablówki odwołała umowę jak gość zadzwonił, żeby się na montaż umówić. Do mnie z tą informacją zadzwonił z tą informacją handlowiec . Długo się nie namyślałam, mieszkanie jest moje więc kazałam jeszcze raz spisać umowę , na mnie i  nie musiałam czekać długo ; za dwie godziny zadzwonił technik. Na montaż umówiliśmy się na czwartek o 9.00. I tak mniej - więcej o tej porze jeżdżę do matki mierzyć ciśnienie więc będę na miejscu.  Koło południa matka wybrała się zapłacić za telefon , ale salon do którego chodziła od lat, zlikwidował punkt kasowy , kazali jej iść do punktu, na jej osiedlu . Rano mi o tym mówiła , sprawdziłam na sms ,ile ma do zapłacenia , bo nie wiedziała , zapisałam na kartce i myślałam ,że faktycznie pójdzie , ale wpadła na pomysł, że zapłaci w swoim banku , tyle , że bank nie chciał przyjąć, bo oczywiście nie miała wypisanego blankietu . Dzwoni do mnie , co ona ma zrobić . Tłumaczyłam ,że bank musi wiedzieć komu i za co ma zapłacić , a jak nie miała kwitka to nie przyjęli . Ale czemu nie przyjęli  i tak w kółko. W końcu jakoś wytłumaczyłam , że jutro jej wypisze kwitek i sobie zapłaci. Długo nie trwało i następna awantura , znów o telewizor, bo jej złom kupiłam i ona chce stary i td.  Już nie pamiętała ,że wysiadł prawie rok temu i zabrali go jak przywieźli nowy. Znów tłumaczyłam , że w czwartek przyjdzie gość podłączyć jej kablówkę ( że odmówiła już też nie pamiętała) Nie minęły 2 godziny i znów telefon z awanturą o to samo . W końcu na nią nawrzeszczałam . Rozumiem ,że już wiele nie ogarnia , ale ile można , niech przynajmniej słucha co się do niej mówi, ale nie , jak sobie coś do głowy wbije to nijak nie da sobie wytłumaczyć i zrobi dokładnie odwrotnie. Ale tak miała od zawsze ; jak pojechaliśmy z moim małżonkiem nad jezioro , jeszcze przed ślubem , to sobie wbiła do łba, że chciał mnie w tym jeziorze utopić i przez dobre 20 lat wygadywała te bzdury wszystkim w około. 

I zła wiadomość dla kochających rocka ; zmarł legendarny perkusista Rolling Stones ['] . Stary świat powoli przemija. . 

5 komentarzy:

  1. Trudny dzień. Współczuję. Ale jak Cię znam powoli ogarniesz i będzie dobrze. Innej opcji po prostu nie mamy. Z takiego pokolenia jesteśmy. Z dobrych materiałów. Mało, co nas załamuje.
    Tak stary czas przemija. Kolej rzeczy z którą trzeba się pogodzić. Całuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pierwszy i nie ostatni . Przeżyję jak zawsze. Odbuziakowuję

      Usuń
  2. Czasem tak jest, że nic się nie udaje, choćby nie wiem, co i jak człek próbował!

    Powoli wykrusza się "stara gwardia"! Taka kolej rzeczy, niestety! Dobrze, że są nagrania, filmy!

    OdpowiedzUsuń
  3. I z tym jest główny problem: jeżeli tak było zawsze , że spiskowe teorie dziejów, "bo wszyscy czyhają tylko ,żeby bezbronnej kobiecie zrobić krzywdę (mąż, teściowa , córka,sąsiedzi), to kiedy została tylko córka starająca się pomóc w miarę swoich możliwości , wieku (70 lat), synek ukochany zaś sie wypiął- to jeszcze ma problem - czy to już demencja - czy - jak zwykle - charakter?

    OdpowiedzUsuń