babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 30 września 2020

30.09.2020 Napracowałam się dzisiaj

 Niby nic takiego , ale jednak się nazbierało. No i zaczęłam remont w pracowni alias jaskini dziadka jak mówią wnuczęta.  Obdarłam już całkiem sporo tapety , choć nie idzie mi tak sprawnie jak bym chciała , bo jakieś kiepskie podłoże i miejscami wcale się nie chce oderwać nawet zamoczona , w innych odłazi razem z tynkiem . Ale dam radę . Chłopaki meble mieli mi wynieść , ale nie dojechali. Siedzą jeszcze u klientów . Udało mi się puste regały poodsuwać od ściany więc mam dostęp . Może jeszcze powalczę , choć już późno . A może dopiero jutro , na razie zrobiłam sobie przerwę na kolację i codzienne zapiski. 

Mężuś już po kwarantannie , przeniesiony do sali trzyosobowej . Na razie mają gimnastykę i badania oraz dużo chodzenia po pobliskim lesie.  Przynajmniej wypocznie . Od jutra spotkanie z lekarzem i jakieś poważniejsze zajęcia, ale jakie jeszcze nie wie. I to by był dzień drugi. Zostało 19 . No a ja w swoim żywiole jestem z powodu remontu. Mam zajęcie i to się liczy .  

4 komentarze:

  1. Fakt, zajęcie się czymkolwiek, to najlepsza terapia w ramach rozstania ze współmałżonkiem!
    Tylko proszę nie przesadzać! 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie , najgorsze roboty zrobią chłopaki . Zdzieranie tapet choć nudne i pracochłonne to jakoś szczególnie męczące nie jest.

      Usuń
  2. I nawet sie nie ogladniesz jak te 19 dni przelecą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej robocie jaką sobie sama sprawiłam , na pewno

      Usuń