bo te pracowe standardowo. Mężuś się rozłożył. Do pracy nie pozwoliłam mu dziś jechać i nawet za bardzo nie protestował . Do medyka też zadzwonił i dostał receptę na antybiotyk. Taki trzydniowy . No i efekt jest prawie natychmiastowy. Myślę , że do czwartku się wykuruje.
Pogadałam dziś z Przyjaciółką z Podlasia . W końcu i bardzo się z tego cieszę , bo przez te remonty kontakty towarzyskie zaniedbałam .
W tematach poremontowych mogę śmiało powiedzieć , że jestem lekko do przodu . Dziś ustawiliśmy na swoje miejsce biblioteczki , fotele ( na razie jeszcze stary fotel mężusia , ale będzie nowy za trochę) , wrócił też na miejsce niby- kominek i mam trochę mieszane uczucia ; wygląda ładnie na tle cegły , ale trochę się w nią wtapia optycznie. Może przemaluję na czarno ? Jeśli się zdecyduję , to po świętach. I nawet już dekorację wielkanocną na nim postawiłam . No bez przesady , na razie tylko dzbanek z baziami. Poskręcaliśmy ławę "wczesny Gierek" ,wyczyściłam też i nawoskowałam obudowę naszego zabytkowego zegara a mężuś od razu powiesił . Wygląda pięknie na tle szarej i zielonej ściany. Na jutro zostawiłam sobie książki i drobiazgi. Zostaną obrazki i kamienie do zagospodarowania. Meble jeszcze poprzestawiamy , bo przyszedł nam nowy pomysł na ustawienie kanapy. Musimy ją odwrócić , żeby sprawdzić jak będzie wygodniej. No i z majstrem się musimy dogadać w temacie komody do sprzętu grającego.
Łapie mnie jakiś katar , pewnie przez te zmiany temperatury . Wczoraj 23 na plusie , dziś tylko 6 .
Faktycznie prace zaawansowane, na święta będzie pięknie:)
OdpowiedzUsuńDobrze by było , zwątpiłam w to dziś przy układaniu książek
Usuńnadrobiłam wpis i teraz dopiero wiem, jak będzie ładnie. Zdrowia dla Was ... różnice temperatury mogą wykończyć nawet tych najzdrowszych. :**
OdpowiedzUsuńJuż jest ładnie , a jak kolekcja kamieni znajdzie swoje miejsce to dopiero będzie widać efekty.
Usuń