Wiosennie . I może przez to jakiś luz ogólny. Od rana w firmie dyskoteka odchodziła , bo chłopaki naszego nowego samograja uruchomili na salce . Do domu go przywieziemy jak już wrócą meble na swoje miejsce. Będzie też komoda nowa do sprzętu grającego , ale dopiero się będzie robić w przyszłym miesiącu albo i później nieco. Takie terminy ma fachowiec. Chłopaki się porozjeżdżali do swoich zajęć , a ja zrobiłam co miałam papierkowego i wkroczyłam do przybiurowego ogródka. Skalniak wysprzątany, chwasty powyrywane. Przyjemnie się pracowało na świeżym powietrzu. W tygodniu kolej na ten , na którym rosną choinki. Jedną będę musiała dosadzić , nie przetrwała zimy. Zostawiłam na jesieni , bo wyglądło, że jej słońce nie spaliło, jak pozostałe , ale jednak nie, przez zimę nie dała rady.
Ramki do gniazdek zostały w hurtowni. Gdzieś je walnęli i nie mogli znaleźć . Dopiero dziś rano się odnalazły . Po obiedzie ruszyliśmy z małżonkiem do dzieła. Mamy gniazdka , mamy domalowaną do końca naszą epokową ławę ; trzeba było pomalować kilka miejsc , które są widoczne po rozłożeniu stelaża żeby z ławy powstał stół. I mamy zamontowane nowe karnisze. W niedzielę zasiądę do maszyny , żeby uszyć nowe firanki. Jutro ciąg dalszy ogarniania poremontowego bałaganu i wyprawki na podłodze . A co dalej się zobaczy.
Starsza młodzież skrzyknęła się ze znajomymi i pojechali do Holandii na weekend , na festiwal tulipanów.
Ten festiwal to coś Przepięknego jest. Jak będziesz miała okazję to korzystaj!
OdpowiedzUsuńNa razie korzysta młodzież , my , może kiedyś . Na razie walczymy z poremontowym bałaganem
UsuńUff u mnie poplatanie z pomieszaniem. Zazdrosze powrotu do normalnosci mieszkaniowej. Kiedyś może doczekam.:*
OdpowiedzUsuńNie tak prędko u nas z tą normalnością mieszkaniową. Tych drobiazgów do dopracowania jest tyle, że ogarnąć tego nie sposób
Usuń