A jednak nie . Coś tak nieprawdopodobnego jak publiczne palenie książek jednak miało miejsce , w Gdańsku!!! Tak właśnie ; w środku Europy , w XXI wieku ! I to z jakiego powodu ; ni mniej ni więcej , tylko z powodu treści magicznych , które mają źle wpływać na młodych ludzi. Paranoja . Mnie jednak skojarzyło się coś zupełnie innego . A mianowicie rok 1933 w Norymberdze i cały dzień spokoju nie daje mi pytanie , co będzie następne ; jakaś noc kryształowa może?
A z innych spraw , malowanie prawie skończone . Zostało pomalowanie fragmentu ściany w paski
( po to , żeby optycznie zamaskować straszące rury , których niestety przenieść ani schować się nie da) i ułożenie cegiełki na gzymsie przy którym stoi niby-kominek. To będzie zrobione jutro i możemy się tam meldować z powrotem. Najpierw posprzątać ( ha, ha, ha) .Wyszło pięknie . Doskonale współgrają ze sobą kolory ; jasny wpadający w zieleń , raczej ciepły odcień szarości i ciemna zieleń o barwie uwarolitu ; kamienia z tej samej grupy co granat i grosular - na jednej ze ścian. Kanapa przyjedzie w środę . Już się doczekać nie mogę. Malarz trochę się dziwił tej barwie , że niby nikt takich kolorów nie wybiera i teraz modny szary. Ale jak każdy przedsiębiorca uznał, że klient nasz pan i naszych pomysłów nie komentował. I już dziś widzę , że efekt jest wprost z mojej wizji .
W pracy normalnie.
Cieszę się że tak ciekawie kolorystycznie wyszlo. Poczekam na fotki. A co do palenia... Grozą powialo. :*
OdpowiedzUsuńFotki będą jak już wszystko wróci na swoje miejsce . Nie wiem czy to faktycznie groza , bardziej chyba ciemnogród
UsuńTego, co się wyprawia w imię nie wiadomo czego, trudno ogarnąć.
OdpowiedzUsuńNo niestety , podłych czasów dożyliśmy
Usuń