W pracy jak zwykle ; pisanie i pisanie . Takie moje przeznaczenie ; marzyło mi się pisanie i piszę ; papierki w biurze . Pozdejmowałam też ozdoby z biurowej choinki. Choinka zostaje . Będzie rosła do wiosny a potem pójdzie do ogródka .
Przedstawienie u wnusi było udane. Dzieci oprócz wierszyków i piosenek demonstrowały swoje talenty ; taniec , śpiew , wypracowania itp. Nasza wnusia też błysnęła ; zagrała na keybordzie . I to nie byle co , bo "Allelujah " Cohena . Co prawda jedną ręką , ale uczy się dopiero miesiąc i to sama z przewodnika do nauki na płycie cd. Ani słówkiem nie pisnęła , że ćwiczy taki utwór . Puchniemy z dumy!
I tyle na dziś . Muszę jeszcze trochę popracować , przygotować teksty na nową stronę internetową i taki malutki kosztorys na kilka pozycji. .
Gratulacje dla wnusi i dla dumnych dziadkow!
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu wnusi i naszym
UsuńGratulacje dla Wnusi. Masz prawo nawet spuchnać .:)
OdpowiedzUsuń