Takiej ilości reklam i propozycji zakupów po obniżonych cenach nie dostałam jeszcze nigdy .Dosłownie nas zasypywały ; od sklepu z włoską odzieżą , książkami, butami , elektroniką po kamery czyli naszą działkę zawodową . Ale nie ze mną te numery ; kupuję wtedy , gdy czegoś potrzebuję , żadne "czarne piątki " na mnie nie działają . Parking pod naszą galerią zawalony po brzegi, nawet nie udało mi się wjechać po odbiór płyt z empiku . A skoro mowa o potrzebach , muszę sobie jakąś torebkę do pracy kupić, taką trochę w sportowym stylu . Moja ponadczasowa , skórzana torebka , licząca sobie lat 20 z okładem i to sporym żywot swój kończy . Może uda mi się ją naprawić , znaczy się rymarz naprawi , choć nie wiem czy ten warsztat jeszcze jest . Szkoda ,że się sypie , bo ją lubiłam i służyła mi długo i wiernie .
Po południu pojechaliśmy na do lidla . Jutro mam z głowy większe zakupy. Zostanie mi tylko pieczywo , zieleniak i sklep z wędlinami. No i chyba jednak będę musiała pojechać drugi raz , po te płyty i mam kosmetyki u konsultantki avonu do odbioru a ona otwiera swój sklepik o 9.30. Mężuś jedzie do biura programować sprzęt na robotę pod Wrocławiem , żeby na miejscu mieć mniej do zrobienia. Spotkanie ze znajomymi u nas . Już się cieszę i obmyślam co przygotuję i jak nakryję stół ( tego jeszcze nie obmyśliłam, może coś z użyciem kamieni?) . W tym układzie remontu korytarzyka przy sypialni nie zaczynamy, żeby bałaganu nie było.
No tal wszędzie szaleństwo zachęcające do zakupów. A ja w czarnej dziurze. Chyba laptop muszę kupić i to w Polsce bo klawiaturę muszę mieć polską. Ech... dekoracja z kamieniami będzie piękna. ***
OdpowiedzUsuńJakieś czary , znikają moje własne komentarze...
UsuńCzasrm u Ciebie też tak miałam. *
OdpowiedzUsuń