intensywnie . Wczoraj zagospodarowałam jedno pudełko , teraz schnie a jutro będę ozdabiać . Zrobiłam też kilka zawieszek choinkowych , mam w planach zagospodarowanie wysuszonej lawendy z mojego ogródka , bo mi pojemnik zalega w szafce kuchennej i wciąż go przestawiam z miejsca na miejsce. To akurat pójdzie szybko , bo woreczki z kawałków materiału szyje się szybko . No i muszę coś wymyślić ,żeby babciowe zadania zrealizować . Po woli zaczyna mi koncepcja świtać ; na takie maskoty będzie sie nadawać polar i kolorowy filc.
W pracy jak zwykle. Trochę się dzieje. W tym tygodniu jeszcze mężuś pojedzie na zlecenie aż pod Wrocław. Na razie czekamy na sprzęt i szukam w okolicy noclegu , co nie jest trudne. Kilka lat temu był z tym większy problem .
Miasto po woli ubiera się w świąteczne szatki. Na drzewach w centrum zawisły już sopelki . Stopniowo będzie dekoracji przybywać. Wszystkie rozbłysną światłami 6 grudnia.
I u mnie zaczyna widać dekoracje swiateczne. Dzis nawet choinkę świecącą się widzialam. Dla mnie za wczesnie właściwie w Italii okres przedświąteczny zacznie się 8 grudnia. A zamówienia babciowe najwazniejsze.***
OdpowiedzUsuńChoinek to jeszcze nie ma , chyba ,że w sklepach wystawione do sprzedaży , ale słodycze i ozdoby to i owszem , no i reklamy w tv.
Usuń