Potem też jak zwykle; sprzątanie, przepierki , obiad. Mężuś pojechał do klienta . Na popołudnie zapowiedziała się Szwagroska z teściową , co nie zupełnie po moje myśli wyszło , bo miałam w planie wyrób makaronu do jutrzejszego rosołku. Jakoś ogarnęłam ; ciasto się wyrabiało w mikserze, musiałam tylko co trochę załadować nową porcję . Na płatki rozwałkowałam w maszynce , nakładką do lazanii , resztę musiałam już ręcznie . Mam co prawda też nakładkę do nitek , ale to jednak nie całkiem mi pasuje. Makaronu wyszła góra . Zrobiłam z 2kg mąki. Tym razem nie powinno zabraknąć. Zwykle marudzą , że za mało, bo to moje bractwo zjada makaron z rosołem a nie rosół z makaronem.
Wczoraj byłam u matki . Coś jednak nie do końca jest w porządku z tym jej telefonem , bo znów dostaje płatne sms-y i nabiło jej rachunek na ponad 60 zł , a powinna płacić 29,00. Musze to sprawdzić i wyprostować. O dziwo tym razem pamiętała , że ma zapłacić za prąd . Znów musiałam jej tłumaczyć o co chodzi z tym długiem na mieszkaniu i wyglądało na to , że załapała , ale kto ją tam wie? No i posprzątała sobie w kuchni. Nie wiem , czy ściemnia i udaje bezradną staruszkę czy faktycznie ma już zaniki pamięci .
Kiedy wjeżdżałam pod matki blok , wprost pod koła wszedł mi śliczny , mały jeżyk. Zobaczyłam go w światłach i na szczęście zdołałam zahamować . Poczekałam aż potupta sobie dalej i dopiero potem wjechałam na parking. Bardzo lubię jeżyki.
No i w końcu udało mi się ściągnąć fotkę z autografami profesorów i moje jesienne drzewko .
O proszę : w całej okazałości :
I jeszcze książka panów profesorów i zaproszenie
A tu taki późnojesienny akcencik - bardzo lubię takie drzewa bez liści
Ja też lubię samotne zwlaszcza drzewa. Czyli sobota ogarnieta łącznie z makaronem. Niedziela rodzinna i pewnie miły wieczór do odpoczynku. Wykorzystaj na maksa.***
OdpowiedzUsuńWykorzystam , wykorzystam , nawet sobie trochę pohandmadziakowałam
UsuńProfesora Bralczyka słucham codziennie rano w Radiu Białystok .Ciekawe spotkanie .Wszyscy trzej są wspaniali .Podziwiam Cię za domowy makaron ,o przypomniałam sobie o przepisie na gołąbki ,zaraz go prześle. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńFakt, spotkanie było bardzo ciekawe. Dzięki za przepis, właśnie odebrałam
Usuń