babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 16 listopada 2017

16.11.2017 Sprawy babusine

Zagotowało się dziś w biurze . Właściwie to nic dziwnego o tej porze roku. Wszystko przez nadmiar zleceń. Tak w ogóle to dobrze,że jest tyle zleceń , tylko ,że się spiętrzyły . Ostatecznie jeden problem nam odpadł , a właściwie się pomniejszył . Dogadaliśmy się na inne terminy. 
Na po południe miałam inne plany , zamierzałam pojechać do matki ogarnąć jej sprawy , ale podrzucili mi wnusię . Syn miał jakiegoś popołudniowego klienta , a synowa szła na wywiadówkę . No i zleciało. Będę musiała wybrać się jutro , choć też planowałam co innego . No i system się posypał ; makaron do niedzielnego rosołku będę produkować w sobotę a miałam podciągnąć robótkowanie . Ja już chyba w jakimś normalnym porządku funkcjonować nie będę . Zmienia się wszystko z prędkością światła. 
Spisałam sobie tytuły książek , które chciałabym dostać od Gwiazdora ; wyszło aż 6 pozycji . Do wyboru oczywiście. Bliżej świąt podrzucę synowym , żeby im ułatwić życie. 
Jakoś mi dziś pisanie nie idzie więc ciąg dalszy jutro.

2 komentarze:

  1. Nie idzie jak za duzo na głowie i na dodatek się kręci nie w tę stronę co należy . Ale jak Cię znam gdy tylko wskoczysz w koleiny wszystko nabierze normalnosci. Tez lubię w prezencie ksiazki. Teraz wersje elektroniczne. Prawie że odwracam w nich kartki. Czyli przyzwyczaiłam się. **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie jakoś elektroniczne książki nie przemawiają , no i muszę dobry przykład wnuczętom dawać , bo to pokolenie emotikonów i komputerowych ikonek więc do czytania trzeba zachęcać

      Usuń