ale nie będzie . Trzęsie mnie na samo słowo patriotyzm. Postarała się ekipa odgórnie niejako . Pracuję i płacę podatki i jak na jedną rodzinę to tego patriotyzmu wystarczy . Wolimy świętować Św. Marcina i objadać się rogalami . Rzeczony Święty na białym koniu nie przyjechał , co zapowiada marną zimę , ale pogoda oszalała ostatnio i najlepsza prognoza to wyjrzeć przez okno i popatrzeć na termometr. Przepowiednie słabo się ostatnio sprawdzają .
Świętujemy więc sobie od rana ; najpierw przedpołudniowa kawa latte i rogale , potem świąteczny obiadek , a potem imieninowy podwieczorek i kolacja u młodszej młodzieży . Imieniny obchodził dziś najmłodszy wnuczek, jutro wypadają imieniny jego taty więc takie podwójne święto.
Jutro idziemy na obiad do starszej młodzieży i od razu na urodziny wnusi , które wypadają w poniedziałek , ale oczywiście to dzień pracy i szkoły więc raczej świętowaniu nie sprzyjają .
A tak poza tym stwierdziłam , że czerwona suknia powinna się znaleźć w szafie każdej kobiety . Ubrałam dziś mój niedawny nabytek i co ? Zauważył ją nawet mój starszy synalek , który normalnie nie zwraca uwagi na to , co kto ma na sobie ...
No i wiem , obiecałam się pochwalić autografami profesorów , ale jakoś nie wyrobiłam z obróbką zdjęć .
Mamy nowe muzyczne odkrycie ; wirtuoz gitary klasycznej Igor Prasnyakov . Fantastycznie gra najróżniejsze kawałki - od Lambady i motywu z Piratów z Karaibów po muzykę dawną .
I takie swietowanue rodzinne to jest nasz patriotyzm. Bo to i tradycja i bez falszu i zadecia .*** Wszystkim Solenizantkom i Solenizantom najlepsze zyczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu solenizantów .
Usuń