za oknem deszcz , na stole pachnąca herbatka a w domu pachnie konfiturami truskawkowymi i porzeczkowym sokiem . Z działki przywiozłam wielką miskę czerwonych porzeczek . Od razu zagotowałam i będzie z tego mnóstwo pysznego soczku , bo dzieci bardzo polubiły babcine soczki. Dopijamy właśnie ostatni sok malinowy z ubiegłego roku , zostały jeszcze ze dwie butelki z gruszek i z pigwy. No to produkuję świeże. Może też zrobię trochę galaretki ? Uwielbiam robić przetwory.
Impreza działkowa średnio nam się udała , bo zaczęło paskudnie wiać i zaniosło się na deszcz, nawet trochę pokropiło więc zwinęliśmy się dość wcześnie , bo około osiemnastej. Posiedziało by się dłużej ale siła wyższa. Zdążyliśmy wrócić przed deszczem .
Z tego deszczu to się nawet ucieszyłam , bo moje roślinki skorzystają .
A poza tym to uszyłam jeszcze jedną powłoczkę , której nie zdążyłam wczoraj i poduszeczkę dla wnusi. bardzo jej się spodobały moje i koniecznie chciała mieć taką samą . No to uszyłam . Skakała z radości.
Ja wciąż czekam na deszcz. A przetwory też lubię lubić. Niestety w tym roku pauza potrzesieniowa. Miłego tygodnia Haniu w domu i w zagrodzie.:)***
OdpowiedzUsuńŚmiali się z tego mojego ogródkowania , ale teraz każdy jak ma chwilę to leci do mojego ogródka oglądać jak rośnie i perz wyrywać.
Usuń