tym razem niczym szczególnym się nie wyróżniła . Mężusia jakoś dziwnie wcześnie jak na niedzielę z łóżka wywiało. Mnie jak zwykle około 8.30 co i tak jak na moje możliwości jest późno. Ale do tego własnie są niedziele. .. Przed południem zajęłam się zrobieniem pudełka na biżuterię dla mojej przyjaciółki. Zmawiamy się na spotkanie w długi weekend to jej zawiozę. ładnie wyszło. Dosycha właśnie . Jeszcze tylko pomaluję lakierem zabezpieczającym . Zrobiłam też porządek z moimi starymi pendrivami . Miałam ich aż 6 sztuk i nie wiem czy jeszcze się jakiś nie znajdzie w biurowej szufladzie . Teraz mam dwa za to o dużej pojemności. Więcej mi nie potrzeba. Część rzeczy przerzuciłam też do komputerka . A poza tym lenistwo niedzielne stosowane. I tak ma być . Z wiekiem coraz bardziej mi takie lenistwo pasuje.
Czeka mnie jeszcze wyprasowanie małżonkowi koszuli na jutro ale ograniczę się do jednej - dwóch. Cały ubiegły tydzień prasowałam po jednej , dwie , ale to dlatego,że nie miałam czasu. Prasowania zresztą mam więcej więc i tak muszę się za to zabrać , ale na pewno nie dziś i nie jutro. Może we wtorek . No , chyba ,że mnie coś najdzie...
W TV nie ma czego oglądać , nawet ViaSat Fistory powtarzają programy . I tak to sobie czas biegnie. Kusi mnie jedna bluzeczka w bon prixie , bo ma kapitalnie zrobione wiązania na ramionach , a ja wszelkie wiązania i sznurówki kocham , ale niestety nie jest z bawełny tylko poliestru i to jest jej zasadnicza wada. Dopiero się pojawiła w ofercie , zastanowię się jeszcze.
A na koniec chwalę sie chustą . Nie mam na zcym jej rozwiesić żeby ją w całości pokazać , ale jest spora . Kolor taki jak na zbliżeniu .
Hania.... piękna... a ja już myślałam, że turkusowa. Ale zielona też w moim kolorze. Buziaki
OdpowiedzUsuńTaki ze mnie fotograf :( Zielone a wychodzi turkusowe
Usuń