Z wnusiem dobrze. Dużo lepiej niż zapowiadało się wczoraj. Ząbek cały , nosek lekko obdarty i mała ranka na górnej wardze. Przed południem przyjechał z nim syn. Jechali na obiad do drugich dziadków i do kuzyna na urodziny (mama w pracy) .
Leniwie mija nam niedziela . Mężuś buszuje w necie , ja kręcę się od rana przy domowych zajęciach. Wyprasowałam i rozwiesiłam firanki w kuchni i w sypialni - nie lubię prasować szyfonu , ale lubię szyfonowe firanki więc czasem muszę się pomęczyć . Przy okazji kilka koszul mężusia . Wszyłam sobie ulubione spodnie i jeden z aksamitnych żakietów . Uwaga : po 8 cm !!! Mniej mnie o 14 kg. To już nie byłe co. Wciąż nie mogę się zdecydować na poprzymierzanie . Czasu też aż tyle nie mam, żeby trwonić go na mierzenie ciuchów.
Na chwilę przyjechał syn z wnusiem . Mały miał sprawę do dziadka : naprawić grę . Gra zabytkowa , znaleziona w szpargałach taty , gdzieś z końca lat osiemdziesiątych . Rzecz polega na zbieraniu jaj . Taki drobiazg a jaka frajda. Dziadek grę naprawił oczywiście.
A poza tym ... po raz pierwszy od długiego czasu ucięłam sobie poobiednią drzemkę i mogłam kilka godzin poświęcić na czytanie. Czytam drugą część trylogii pani Cherezińskiej . "Niewidzialna Korona" . jeszcze się więcej dzieje niż w "Koronie Śniegu i Krwi" . Jeśli ktoś lubi fantazy , to fajny kawał czytania , w dodatku osadzony w realiach Polski Piastów , bez obco brzmiących nazw i nazwisk.
W tv dyskusja nad wyborem naszego Premiera na szefa UE. Ciekawy układ polityczny powstał . Ciekawam , kto go na stanowisku Premiera zastąpi?
Hania gratulacje 14 kg to świetny wynik i dobrze, że wnusio w formie Buziaki
OdpowiedzUsuńHaniu, jesteś wielka i nie ciałem ale duchem!!! super :D
OdpowiedzUsuń