Odgruzowaliśmy ! Chatkę oczywiście, bo przez te działkę to tylko to co najważniejsze i po łebkach . A dziś zabraliśmy się za większe porządki. Kawał dobrej roboty zrobiliśmy. I tak mam jeszcze szafy z ciuszkami do przerzucenia , trzeba do piwnicy to i owo wynieść i porządek z kamieniami zrobić . Trochę je dziś poprzestawiałam, ale część przenosimy do nowej gablotki w sypialni więc na razie leżą na stoliku. A po południu pojechaliśmy do leroy. No i to był dobry pomysł , bo wybór w zlewozmywakach spory , wybraliśmy odpowiedni do naszej kuchenki , jeszcze nam dziurę pod baterię wycięli . Kupiliśmy też blat do stołu. Mamy taki nieduży stół w starej altance ale blat ma mocno zniszczony. Wykombinowałam , że go odnowimy i znajdzie miejsce w naszym PDzO. Oczywiście nie obeszło się też bez kwiatków. Jutro posadzę. Co prawda zawieźliśmy na działkę cały ten majdan , ale mniej-więcej od południa wieje tak, że mało głów nie pourywa. Deszcz przestał padać wczoraj w nocy , ale zerwał się wiatr. Nie dało się nic robić. A tak poza tym , na południu powodzie , jak w 1997 albo i gorsze. Wszystkie służby w gotowości , pracują na pełnych obrotach i nawet prywatni ludzie skrzykują się i jadą pomagać na zalanych terenach. Przynajmniej z naszych okolic, bo czy z innych to nie wiem.
U Was ciekawie i jak zwykle układa się jak trzeba. Gorzej w kraju. Obawiam się o swoją jazdę, ale może główny trakt będzie przejezdny. Buziaki
OdpowiedzUsuńU nas już słonecznie choć ciepło raczej w słońcu.
Najgorzej jest na Dolnym Śląsku. Przewoźnik na pewno znajdzie przejezdną trasę , ale nie jest wesoło.
Usuń