Przymknęli tak zwanego Obatela , tego od kilometrówek i podróży do Brukseli motorowerem i zezłomowanym kabrioletem . I wcale nie za to , a za korupcję w Colegium Humanum ( niektórzy tłumaczą "tumanum" , co wydaje się być bardziej adekwatne do profilu działalności - czytaj przekrętów ), ciekawostka taka. Zobaczymy jak się akcja rozwinie. Kibicuję służbom i nowej ekipie. Po woli ale jednak idzie w dobrą stronę.
A tak ze spraw przyziemnych to dziś dość spokojnie i normalnie , aż za normalnie jak na nasze możliwości , ale mi pasuje. Smażę dżem z gruszek , dodałam zmieloną blenderem limonkę , wyszło całkiem smacznie i chyba nawet nie dodam cukru, bo gruszki są bardzo słodkie. Przyjechała moja sukienka, którą sobie zamówiłam i jest śliczna , czarna w zielone koniczynki , a może to inne kwiatki , ale całe zielone i ładnie się układa. Z zielonym swetro-płaszczykiem będzie idealnie pasować . Ochładza się więc za kilka dni takie ciuszki będą jak znalazł. Wczoraj dość niespodziewanie moje auto trafiło do naprawy . Umawiałam się co prawda w warsztacie , ale nie mieli mocy przerobowych , a wczoraj niespodzianka , w południe okazało się , że właśnie są, więc mogę wstawić . Nie wyrobili się wczoraj z naprawą ale dziś już tak i autko odzyskałam , co mnie cieszy, bo mam jutro mnóstwo spraw do załatwienia, w tym zakup blachy na opierzenia działkowego domku.
Ja też kibicuję zmianom. Obatel dał popis pomysłowości, nie tylko kilometrówki, ale i żona i dyplomy sprzedawane Tumanom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:)
Chciałoby się żeby te zmiany szły szybciej , ale stajnia Augiasza przy tym co zostawił po sobie pis to wypielęgnowany ,przydomowy ogródek . Pozdrowionka !
Usuń