to albo ja wyląduję w wariatkowie , albo matkę tam zamknę . Sorry , ale taki numer dziś odwinęła, że nawet mój starszy synalek o mało zawału nie dostał , a ja chociaż się na te jej wyczyny zdążyłam uodpornić wściekłam się jak nie wiem co. Jeszcze mi nie odpuściło. Nie jestem w stanie tego wszystkiego dziś opisać. Pierwsze co zrobiłam , to pojechałam kupić nowy zamek do drzwi i jutro chłopaki wymienią . A co dalej , zobaczę jutro , bo na razie to nawet myśleć nie mogę logicznie. Noc mam z głowy , to pewne. Na pisaniu też się skupić nie mogę więc wybaczcie ale na dziś odpuszczę.
Zdecydowanie coś nie halo. U mnie podobnie. Też noc mam z głowy. Jakaś masakra. Przytulam.
OdpowiedzUsuńNie halo i to mocno . I tym razem nie pełnia a konkretna osoba . Podejrzewałam coś od dawna i wychodzi , że miałam rację. Ale napiszę w swoim czasie co i jak . Trzymaj się .
UsuńNaprawde Ci wspolczuje ! Wyglada na to ze my wszystkie 3 bedziemy mialy noc do kitu. Ja dopiero wrocilam ze szpitala (u nas 2 rano) gdzie zostawilam S .
OdpowiedzUsuńMial jakis atack i musialam dzwonic po ambulans . Ustabilizowali serce tymczasowo a jutro ma miec wstawiony rozrusznik. To bylo takie nagle, nawet nie pisalam do Lucii bo ona bedzie sie martwic a swoich zmartwien ma wystarczajaco duzo.
Wszystkiego dobrego zycze nam wszystkim AgaT
Aga, Kochana, współczuję Ci bardzo. Kilka lat temu mój małżonek miał zawał , wiem jak to jest . A rozrusznik to jest całkiem dobre wsparcie. Moja teściowa, wujek i ciocia mieli wszczepiane i potem jeszcze długie lata żyli i funkcjonowali z tym urządzeniem. Będzie dobrze.
UsuńDziekuje bardzo, a wprew przewidywaniom , spalam bardzo dobrze. Dzwonilam do szpitala ale obchod sie jeszcze nie skonczyl. Pacjent wyglada dobrze mi powiedziano (mial cos wszczepione udowo na tymczasem ) i tego sie trzymam. Przy takim pacjencie jak moj S ja nie panikuje bo bedzie co ma byc, ale jak czekalam na przywiezienie go z operacji na oddzial, z innego oddzialu wywieziono pacjenta ktoremu juz nc nie pomoze. Troche sie wystraszylam, nie powiem, myslac czy to zly omnen, ale oby nie.
OdpowiedzUsuńAga T
Będzie dobrze , przekonasz się niebawem .
UsuńI jest dobrze. Na szczęście napisała do mnie maila o wszystkim, a popołudniu wiadomość na komunikatorze. S. już po operacji i jutro ma wrócić do domu, bo laparaskopowo. Też mówiłam, że będzie dobrze, bo nie ma innej opcji. Całusy
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, wiedziałam i bardzo mnie to ucieszyło. Buziaki!
UsuńTak , tak ma wrocic jutro ale jeszce chca zrobic jakies dodatkowe badania na serce, skoro tam juz tam jest i maja wszelkie urzadzenia bo to jest szpital uniwersytecki.Dziekuje za wsparcie a taraz mam nadziej ze Ty tez ochlonelas po tym incydencie z Matka.
OdpowiedzUsuńUsciski
Aga T
To dobrze, bardzo się ucieszyłam . Najważniejsze, że S jest pod kontrola lekarzy , nawet jeśli pobyt w szpitalu się trochę przeciągnie. A o aferze z matką właśnie napisałam , musiałam odreagować , choć pewnie od czci i wiary niektórzy mnie odsądzą. Pozdrawiam serdeczie . Zdrowia dla S.
Usuń