się zaczął . Pokręcony od samego rana . Zapomniałam zabrać tabletki dla matki a zorientowałam się dopiero w biurze. Jakoś jej to wytłumaczyłam , na szczęście nie są to leki wymagające jakiegoś ścisłego reżimu w podawaniu więc pominięcie jednej dawki nie wiąże się z jakimiś konsekwencjami. Na dodatek popsuł mi się ciśnieniomierz . Wymieniłam baterie i nic . Musze podrzucić chłopakom do sprawdzenia albo po prostu kupić nowy. Rano zanim dojechałam do biura podjechałam do banku po kasę na paliwo i inne potrzeby i zonk; w jednym bankomacie zabrakło kasy , drugi się popsuł , musiałam pobrać kasę w innym czyli zaliczyłam wycieczkę po mieście . Pod biurem już na mnie czatowali klienci. Wprawdzie nie pomogłam , bo problem raczej nie z naszej branży , ale chwilę zajęło mi wytłumaczenie tego klientom. I tak cały dzień , jak nie telefon to jakaś pokręcona sprawa do odkręcenia . Swoją prywatną sprawę musiałam odłożyć a miałam wypełnić dokumenty do zamknięcia polisy emerytalnej. O jeden dzień nie chodzi , zrobię to jutro rano, o ile znów się wszystko do góry nogami nie wywróci. Tak poza tym właśnie się dowiedziałam , że majster, który budował nam PDzO spadł z drabiny i się połamał. Nie wiadomo czy w tym roku dokończy nam robotę . Może na jesień o ile z tego wyjdzie do tego czasu.
Klasyczny przykład hurtowych nieszczęść, co to już przestały chodzić parami, a raczej przemieniły się w stado. U mnie po w miarę spokojnym dniu V. zaczął swoje humory. Konieczna terapia również psychiatryczna. Tylko nikt tego nie widzi, co wyprawia poza mną.
OdpowiedzUsuńNo nic. Idziemy do przodu. Buziaki
Czyli już nawet nie parami, ale stadami chodziły te przykrości. Ale są takie dni w tygodniu gdy nic nam się nie układa. U mnie też po spokojnym w miarę dniu V. wpadł w swoje humory. Bo byłam na lekcji. Nie może tego przeżyć. Buziaki
OdpowiedzUsuńA myślałam, że pierwszy komentarz poszedł w kosmos.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie , Ja dziś zaliczyłam zadymę z mamuśką i to taką, że żyć się odechciewa. Nie tylko ja zresztą , bo i starszy syn , może jutro coś o tym napiszę , bo dziś nie jestem w stanie.
OdpowiedzUsuń