Zespół Gregorian mam na myśli. Po tym co pokazali na poprzedniej trasie ( tej z okazji 20-lecia zespołu) nastawiłam się na dynamiczną muzykę i bardziej spektakularne efekty pirotechniczne i mam w związku z tym pewien niedosyt. Zespół jednak i tym razem dał niesamowity koncert a najlepszy dowód na to , to aż siedem bisów ! Dali radę ; od średniowiecznych motetów - oczywiście uwspółcześnionych i z oszczędnym podkładem instrumentalnym po motywy muzyczne z filmu Gladiator . Były też dwa utwory klasyczne i kilka stałych kawałków z ich repertuaru i całkiem sporo nowych. Jeśli chodzi o efekty świetlne to tym razem postawili na lasery . Trudno to opisać , feeria świateł w najróżniejszych kolorach. Były i motywy zabawowe . Lider zespołu wcielił się w nauczyciela muzyki i zachęcił do nauki całą widownię i widownia śpiewała ! Znany i lubiany utwór Cohena ; "Alleluja" . I śpiewała dobrze dołącżając w refrenie po kilku próbach do wykonawców. Jak i na innych koncertach przy perkusji stanęła Amelia Bringthman siostra Sary . Oczywiście śpiewała i muszę przyznać, że od ostatniego koncertu mocno rozwinęła swoje umiejętności, jak i jej koledzy z zespołu. Jeden z utworów wykonano tylko z akompaniamentem bębnów. Męskie głosy o różnych tębrach i wybijany ręką Amelii rytm na bębnach ! Coś niesamowitego ! Brzmiało niczym grzmot i rosło z każdą frazą jak potężniejąca burza. Coś pięknego. Śpiewom jak zwykle towarzyszył powolny ruch postaci ubranych w mnisie habity co dodawało nastroju, zwłaszcza, że oświetleniowcy umiejętnie dobierali kąt padania świateł , co wywoływało określone efekty , np, "płonące twarze " albo zmianę kolorów tła czy postaci wyłaniające się z mgieł. Było na co popatrzeć i posłuchać. Na pierwszy bis ekipa zeszła ze sceny z latarniami w rękach i stanęli okręgiem w przejściu , po czym zaśpiewali a capella trzy utwory w konwencji średniowiecznego motetu, po łacinie .Mrok sali rozświetlały tylko trzymane w ich rękach latarenki Bez nagłośnienia ale i tak doskonale ich słyszeliśmy z naszego miejsca na trybunach. Śpiewane na głosy motety brzmiały przepięknie . Widownia wstała z miejsc a oklaskom nie było końca. I ciekawostka ; z zespołem nadal występuje Narcis Ianau , młody śpiewak obdarzony rzadkim ale przepięknie brzmiącym kontratenorem w zakresie sopranu koloraturowego, o którym kilka lat temu pisałam w związku z koncertem Sary Bringthman i jubileuszowej trasy Gregorian . I tym razem wykonał solo utwory klasyczne zbierając w pełni zasłużone owacje. Koncert choć w klasycznej konwencji z powolnym ruchem scenicznym i w refleksyjnym repertuarze i tak był wspaniały, choć ja nastawiłam się na klimat z trasy jubileuszowej , ale to tylko moje odczucie, mało znaczące wobec piękna tego wydarzenia. Mógłby trwać i trwać . Wyszliśmy zadowoleni , pozytywnie naładowani dobrą energią i odprężeni. Amelia ograniczyła swoje solowe występy do kilku utworów i grała na perkusji w towarzystwie gitarzysty i klawiszowca . Cierpiała jednak jak sądzę na jakąś infekcję gardła , co było lekko słychać w śpiewie i gdy mówiła . I tak dała radę, mimo chrypki świetnie panowała nad głosem i uświetniła tym cały występ.
I co więcej ... Dojechaliśmy z przygodami , nie wiedzieliśmy , że sporo się pozmieniało w otoczeniu Sali Ziemi i na terenach targowych w związku z odbywającym się tam Betlejem Poznańskim , zdążyliśmy w ostatniej chwili. Na krótko , ale jednak co bardzo nas ucieszyło spotkaliśmy się z przyjaciółmi - wielkimi fanami zespołu. A dziś , szara przedświąteczna rzeczywistość ale z dobrą energią . Coś chyba jest w tym ,że muzyka ma pozytywny wpływ . Dzień skończyliśmy jednak miło przy torcie urodzinowym . Nasz młodszy syn świętuje dziś 41 urodziny. Jutro gremialne pieczenie pierniczków . Będzie się działo.
Tak. Muzyka wpływa na produkcję dobrych hormonów, człowiek zaraz robi się zdrowszy, ma lepszą kondycję psychiczną i fizyczną i mówiąc prosto, lepszy humor;) bardzo się cieszę, że w końcu doczekaliście tego koncertu i że spełnił oczekiwania.
OdpowiedzUsuńSpełnił i to jak ! Na koncercie Gregorian byliśmy po raz 4 chyba i za każdym razem jest to zupełnie coś innego . Są niesamowici .
Usuń