no, prawie ; przynajmniej w naszych rejonach. U nas ledwie przelotne deszcze ale są , trawa się zazieleniła i nawet moje sponiewierane słońcem surfinie podniosły głowy . Kto by pomyślał, że może cieszyć deszczowe lato ? Jednak może . Ostatnie naprawdę mocno deszczowe lato pamiętam z połowy lat 70-tych. Deszcz lał bez przerwy przez wiele dni , a tylko kilka było słonecznych...
Jutro zabieram matkę na kontrolę oka. Mocno jej się poprawiło , nawet czyta bez okularów jeśli nie jest to bardzo drobny , gazetowy druk.
Tak poza tym nic szczególnego, sezon urlopowy więc i działania mniej intensywne . Młodsza młodzież udała się dziś nad morze na kilka dni wypoczynku .
Sałatka ogórkowa mi się udała ,gotowe słoiczki wyglądają bardzo smakowicie . Ciekawe jaka będzie jak trochę postoi. Skład jest taki, że można jeść i świeżo zrobioną .
No i nawet deszcz cieszy. A sałatka na pewno pyszna. U mnie zapowiadają burze, ale na koniec tygodnia. Na razie o dziesiątej wieczorem 27 stopni. Spacer konieczny przed snem. Buziaki
OdpowiedzUsuńSałatka pyszna , nawet taka świeżo zrobiona nadaje się do zjedzenia , do obiadu na przykład i śmiesznie prosta do wykonania. U nas na szczęście nieco się ochłodziło.
UsuńLato,deszczowe lato, na przekór ludziom, na przekór kwiatom! Tak mi to lata pod kopułką!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i korzystaj z każdego nawet najmniejszego promyka słońca.
U nas cały dzień lało!
Pozdrawiam!🙂
fuscila
Chyba kojarzę tę piosenkę - z jakichś zamierzchłych czasów. Słońca mam zdecydowanie dosyć. Cieszę się kazdą lecącą z nieba kroplą.
Usuńobstawiam rok 1976. wprowadziliśmy się na początku czerwca do nowego mieszkania. I stale lało. Wokół sama glina i było tak zimno ze w kurtce w domu siedziałam.
OdpowiedzUsuńDobrze obstawiasz. Spędzałam letnie wakacje u babci , wyjątkowo długie , bo załapaliśmy się na jakiś eksperyment edukacyjny i rok szkolny skończył się dla ośmioklasistów na początku czerwca. Przez cały deszczowy miesiąc robiłam na szydełku poncho, z wszystkich włóczek jakie udało mi się znaleźć u babci i tych zabranych z domu . Rosło i rosło ,było wielkie ale się przydało. Długo je potem nosiłam. A w przerwach pomiędzy jedną ulewą a kolejną ratowałyśmy babci podwórko i ogród , bo wszystko tonęło w wodzie. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTak. Rok szkolny się skończył na początku czerwca, ponieważ przepyowadzalismy się po zakończeniu roku szkolnego. To lato pamiętam głównie pamiętam przez tę niepogodę 🙂
Usuń