po woli sprawy ogarniamy. Jeszcze jakiś tydzień , może dwa ... Mózg mam wyprany jak akolici rządzącej ekipy , zmęczona jestem niemożliwie ale już wiem ,że opanujemy ten jubel. Na razie nie mam wciąż "głowy " do pisania. Staram się jakoś odreagować na spacerach i trochę czytając ale słabo mi to idzie. Jest i dobra wiadomość; po półrocznym przestoju mamy kilka solidnych zleceń. Trzymajcie się kochani , obiecałam ,że wrócę , jeszcze nie dziś ani jutro ale już wkrótce.
I to jest dobra a nawet bardzo dobra wiadomość. Całuję
OdpowiedzUsuńTak , oby szybko doszło do skutku i szybko dało się to wykonać.
UsuńI oby było więcej!
OdpowiedzUsuńCiut mnie nie było,bo gości trzeba dopieścić! Ale podglądałam. Bo czemu nie?
Serdeczności ślę!
fuscila
Dziękuję. Nie wesoło było i jest nadal , ale idzie w lepszą stronę.
Usuń