ta majówka . Co prawda pierwsze dwa dni jeszcze w kwietniu ale potem ta właściwa majowa. Dzień niczym się nie wyróżnił i nawet za wiele się nie działo, każdy już tylko o grillu myślał najwyraźniej.
Do akcji na "rodos" jesteśmy gotowi . Materiały mamy przygotowane, jedzonko też , narzędzia potrzebne do zrobienia instalacji i nawet opryskiwacz i randop . Jeszcze tylko kosiarkę do trawy musimy załadować i odkurzacz. Plan jest taki, że małżonek robi instalację a ja przygotowuję grządki pod resztę roślinek i łączkę kwiatową. No i przed działką musze randopem wypryskać , bo się zielsko rozpanoszyło i brzydko wygląda. Domowa robota znów poleży , ale co mi tam; relaks na działce to jest to i dobrze na gabaryty robi. Może nawet sobie majówkę wydłużymy o czwartek i piątek plus kolejne dni weekendu , ale to sie okaże. Zależy od tego czy będą telefony. Nie mogę się dodzwonić do przyjaciółki z Poznania . Mam zamiar ich zaprosić na 3 maja , dawno się nie widzieliśmy. Spróbuję jutro.
Do miasta wraca normalność ; od kilku dni znów świeci girlanda nad rzeczką , wróciły skrzynki pełne kolorowych tulipanów i weekend muzyczny . Wykonawcy co prawda nie z naszej bajki , ale impreza jest i to się liczy . Rodzinny rajd rowerowy też wraca . Nie było , gdy szalała pandemia. Będzie się działo.
Najważniejsze aby przewietrzyć głowę, umysł i płuca. I chłonąć wiosenne cudowności do imenu!
OdpowiedzUsuńNajlepszości!
fuscila
I tego sie trzymamy.
UsuńJestem za wydłużeniem majówki. Zwłaszcza przy sprzyjającej pogodzie. To niech się dzieje. Uściski.
OdpowiedzUsuńChyba się nie da, już mieliśmy po południu telefon w sprawie naprawy światłowodu . Pocięli i tragedia , nie ma internetu i... jak tu żyć ? Ale zobaczymy, może się jednak uda z tym wydłużaniem.
Usuń